Świat technologii, to świat ciągłej zmiany, kolejnych innowacji i sukcesów, ale też krótkich żywotów. Trendy zmieniają się szybko, kto za nimi nie podąża, skazany jest na klęskę. Z wielkim smutkiem patrzę na oficjalny koniec usługi, której swego czasu bardzo kibicowałem.
Wiele wody w Wiśle nie upłynęło od debiutu Adtaily, choć patrząc z puntu wieku technologicznego, to kawał życia ta usługa ma za sobą. Powstała w 2008 roku i zdobyła serca użytkowników. Głównie za sprawą prostoty, wygody i świetnego pomysłu. Jak działało Adtaily? Idea była bardzo prosta, miało ono połączyć wydawców z reklamodawcami, sami twórcy żyli z prowizji. Co to oznaczało w praktyce? Wydawca instalował widget na swojej stronie, który odpowiedzialny był za wyświetlanie reklam w postaci niewielkich kwadratów. Można było zdecydować o cenie takiej reklamy, ilości dostępnych boksów i cieszyć się z zarobków.
Reklamodawca mógł dokonać zakupu reklamy za pośrednictwem samego widgetu na stronie lub decydując się na opcje bardziej złożoną, za pośrednictwem strony na Adtaily. Absolutnym fenomenem tego rozwiązania była jego prostota. Jeszcze kilka lat temu, cały polski (i nie tylko) internet był zalany popularnym zielonym widgetem.
Rzeczywistość się jednak nieco zmieniła, pojawiło się pojęcie ślepoty banerowej, a same reklamy displayowe straciły na rzecz reklamy natywnej. Adtaily z jednym formatem reklamowym, bez dopasowania do trendów, całość musiała prowadzić do jednego, w myśl zasady dopasuj się albo zgiń.
Dzisiaj oficjalnie otrzymałem informację o ostatecznym zamknięciu Adtaily z końcem stycznia. Wiadomość ta była znana już od tego czasu, dzisiaj jednak podano oficjalnie konkretne terminy.
Do 31 stycznia 2017 r. kampanie będą emitowane za pomocą widgetu AdTaily bez zmian. Jednak nowe zlecenia od reklamodawców będziemy przyjmować tylko do 15 stycznia 2017 r. Oznacza to, że w ostatnich dwóch tygodniach stycznia mogą Państwo zaobserwować zmniejszony popyt na oferowane przez Państwa powierzchnie reklamowe.
Po 31 stycznia 2017 r. zaprzestaniemy emisji reklam za pomocą widgetu AdTaily. Wszystkie środki należne z tytułu wynagrodzenia za publikację reklam zostaną Państwu wypłacone bez względu na ich wysokość oraz z pominięciem opłat dodatkowych. Również po 31 stycznia 2017 r. będziemy Państwa prosić o wypięcie kodów widgetu AdTaily z Państwa serwisów internetowych.
Sam zespół zmienia nazwę na Yieldbird i zajmował się będzie optymalizacją powierzchni reklamowych. Dotychczasowa wiedza i doświadczenia z pewnością nie zmarnują się. Na to wszystko łezka kręci się w oku, bo jeszcze za czasów lubik.info, byłem bardzo intensywnym użytkownikiem po dwóch stronach barykady. To jednak tylko pokazuje jak otaczające technologie wokół nas się zmieniają, a przynajmniej powinny jeśli chcą przetrwać na rynku ciągle zmieniających się trendów.