Diuna: Proroctwo doczekała się pełnego zwiastuna. HBO również ogłosiło datę premiery jednego z bardziej wyczekiwanych seriali 2024 roku.

HBO mnie trochę oszukało. Pamiętam jak MAX na swoim koncie na Twitterze się chwalił, że następnego dnia opublikuje zwiastun. Miało to miejsce z miesiąc temu, kiedy buchnęła wiadomość, że Diuna: Proroctwo zadebiutuje w listopadzie.

Nie znaliśmy wtedy dokładnej daty i finalnie zwiastun nie ujrzał światła dziennego. W sumie nie do końca rozumiem dlaczego, ale różne teorie zostawmy mojej wyobraźni. Liczy się dzień obecny. Wczoraj w nocy zadebiutował dłuższy materiał reklamowy. Znamy również dokładną datę premiery.

Diuna: Proroctwo z pełnym zwiastunem. Będzie się działo!

Diuna: Proroctwo

Diuna: Proroctwo pojawi się 17 listopada 2024 roku na platformie MAX. Będzie to prequelowy spin-off Diuny, w którym poznamy historię sióstr Harkonnen, chroniącymi ludzkość przed siłami im zagrażającymi. Zakładają one zakon o nazwie Bene Gesserit, który po cichu ingeruje i wpływa na wydarzenia polityczne na całym wszechświecie. Dzięki specjalnemu szkoleniu posiadają unikalne, nadprzyrodzone zdolności, które pozwalają im kontrolować innych za pomocą głosu, wyjątkowo dobrze angażować się w walkę i manipulować częściami własnego ciała. Brzmi intrygująco i podoba mi się ten concept.

Zwiastun zapowiada moc emocji, intryg i raczej rozrywki tylko dla widzów dorosłych. Niezwykle klimatyczna zapowiedź pokazuje rozbudowany świat technologii, pełen dopieszczonych efektów specjalnych. Liczę na dojrzały serial fantasy, który uzupełni świat, jaki znamy z książek Franka Herberta oraz filmów.

Już czekam na głosy Diuniarzy, którzy wyjdą ze swoich piaszczystych komnat, aby narzekać na pewne niezgodności. Wszak – to wolna twórczość twórców, którzy raczej tworzą uniwersum, wykorzystując tylko poszczególne postaci i najważniejsze fakty z materiałów źródłowych.

Diuna: Proroctwo zadebiutuje 17 listopada 2024 roku

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Początkowo serial ten miał mieć tytuł Diuna: Sisterhood, ale po drodze uległ on zmianie. I nie były to jedyne modyfikacje. Z projektu odszedł Jon Spaiths, współscenarzysta filmów Denisa Villeneuve’a.  Początkowo dwa pierwsze epizody wyreżyserował Johan Renck, czyli człowiek, odpowiedzialny na rewelacyjny serial Czarnobyl. Jednak i on opuścił projekt, podobnie jak sam Denisa Villeneuve, który przez napięty harmonogram został jedynie producentem. Główną panią reżyser została Anna Foerster, która ma na swoim koncie takie hity jak Westworld, Jessica Jones, Carnival Row i Outlander. To właśnie ona wyreżyserowała na nowo trzy pierwsze odcinki.

Punkt wrzenia — krótka recenzja serialu o znoju gastronomii nakręconego tak, że czuć na własnej skórze tabakę w kuchni. Coś dla fanów The Bear?

Serial Diuna: Proroctwo pokonał więc długą drogę, aby można go było ukończyć. Mimo że takie zmiany nigdy nie wróżą nic dobrego, to wyjątkowo pokładam duże nadzieje. Tym bardziej że Jon Spaiths poza Diuną nie ma swoim koncie nic wybitnego (Prometeusz, Najczarniejsza godzina i Pasażerowie to nie są najlepsze tytuły), a zamiana na Annę Foerster, która ma doświadczenie w realizowaniu jakościowej telewizji – to może być niezła podmianka.

Na ekranie zobaczymy Emily Watson, Marka Stronga, Shirley Henderson, Indirę Varme, Travis Fimmela, Sarah-Sofie Boussninę, Shalom Brune-Franklin, Faoileann Cunningham, Aoife Hinds i Chloe Lea. Serial będzie liczył sześć odcinków – emitowanych co tydzień. Pierwszy zadebiutuje 17 listopada 2024 roku. Nie mogę się doczekać.