W fabryce Foxconn w Chinach, w której produkowane są smartfony Apple iPhone, wybuchły zamieszki. Sytuacja jest poważana i co więcej, może wpłynąć negatywnie na dostępność urządzeń z logo nadgryzionego jabłka w Europie. Kupno iPhone’a na gwiazdkę stoi pod znakiem zapytania.

Jeśli planowaliście obdarować kogoś świątecznym prezentem w postaci iPhone’a 14, 14 Pro czy 14 Pro Max może spotkać Was srogi zawód. Warto rozejrzeć się po sklepach stacjonarnych i w razie dostępności udać się do danego punktu. Dlaczego? Okazuje się, że najbliższe dostawy urządzeń Apple z Chin mogą być mniejsze lub co gorsze – mogą zostać wstrzymane. Na to wskazują najnowsze wydarzenia mające miejsce w fabryce Foxconn, która odpowiada za montaż telefonów z systemem iOS. Pracownicy mają rację, broniąc swojego stanowiska, ale skutki całej sprawy odczujemy wszyscy.

Zamieszki

Zamieszki w Foxconn grożą poważnym niedoborem iPhone’ów

W ostatnich tygodniach nie milkną doniesienia z fabryki Foxconn zlokalizowanej w Zehengzhou w Chinach. Wspomniany zakład trudni się między innymi produkcją smartfonów z rodziny Apple iPhone i jak łatwo zgadnąć, składane są tam również najnowsze urządzenia z logo nadgryzionego jabłka na obudowie. Problemy pojawiły się, kiedy pracownicy nowi pracownicy fabryki nie otrzymali wysokiego, obiecanego im wynagrodzenia. Pech chciał, że zbiegło się to w czasie z wydaniem zakazu opuszczania terenu Foxconn przez zatrudnione tam osoby. Co więcej, pracownicy nie mogą korzystać z wcześniej dostępnej jadalni, a posiłki spożywają w wieloosobowych salach, w których przebywają razem ze starszymi stażem pracownikami. W czym problem?

https://twitter.com/WallStreetSilv/status/1595586273976139777

Zasady zostały wprowadzone ze względu na wzmożoną zachorowalność na COVID-19. Strach przed wirusem, ograniczenia, brak pieniędzy i niedobry jedzenia – chyba nie trzeba więcej, aby wszcząć bunt i wywołać zamieszki? Wiele osób twierdzi, że władze fabryki nie mówią im całej prawdy, co w połączeniu ze wspomnianymi wyżej czynnikami, spowodowało atak pracowników wymierzony w stronę ochrony. Poniżej możecie znaleźć kilka tweetów z nagraniami i zdjęciami z fabryki, w które dość dobitnie pokazują całą sprawę. Odsuwając na bok aspekt ludzki, musimy przygotować się na prawdziwy niedobór iPhone’ów na półkach sklepowych. Apple z pewnością mocniej przyłoży się do dywersyfikacji produkcji smartfonów i w przyszłości podobne zdarzenia mogą nie mieć miejsca.

https://twitter.com/violazhouyi/status/1595317131650158593