Nie wierzymy, że instytucje chronią nasze dane osobowe. Jednocześnie sami też nie wiemy, co należy zrobić, by utrudnić ich wyciek, a nasze hasła często są bardzo słabe. Oto najważniejsze błędy, jakie Polacy popełniają w sieci.
W sprawie bezpieczeństwa naszych danych i tożsamości w sieci, nie ufamy prawie nikomu. Polacy nisko oceniają nie tylko kompetencje swoich rodaków, ale przede wszystkim instytucji.
Według niedawnego badania Mediacom, tylko co drugi Polak (54%) ufa przynajmniej jednej instytucji (np. rząd, Unia Europejska, prywatne firmy czy dostawcy internetu). Paradoksalnie, to właśnie dostawcom usług wierzymy najbardziej (36%), władze krajowe i UE wypadają gorzej (33%).
Czy należy się temu dziwić? Wycieki wrażliwych danych notują czołowe instytucje, w tym ministrowie czy nawet Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Trudno o tydzień bez informacji o włamaniach na konta lub wyciekach całych baz danych. Pandemia to prawdziwe żniwa dla hakerów, ponieważ przenieśliśmy do sieci więcej pracy i prywatności, w tym także informacje medyczne.
Słabe hasło to początek problemów
W tej atmosferze nie dziwi, że ankietowani mają obawy, co dzieje się z ich danymi. Choć w ogromnej większości deklarujemy, że bezpieczeństwo w sieci jest dla nas ważne (86%), to niewiele ponad jedna czwarta uważa, że ma wystarczającą kontrolę nad swoimi danymi (28%). Prawie dwóch na pięciu ankietowanych (38%) bezradnie przyznaje, że nie ma odpowiedniej lub żadnej kontroli nad posiadanymi danymi.
Co nas gubi w sieci? Z roku na rok rośnie liczba miejsc, w których potrzebujemy hasła. To już nie tylko skrzynki e-mail, portale społecznościowe i zakupowe, ale również banki i urzędy. Niestety, chcąc ułatwić sobie zapamiętywanie kolejnych kont, stosujemy te same hasła i ignorujemy zalecenia, by regularnie je zmieniać.
Najpopularniejsze hasła w Polsce są bardzo słabe
Niepokojących dowodów dostarcza analiza haseł z bazy danych Surfshark Alert. Wśród 10 najczęściej używanych haseł w Polsce wszystkie są bardzo słabe:
- 123456
- 123456789
- qwerty
- 12345
- Groupad2013
- 1234
- hasło
- Bajaonel12
- 111111
- 12345678
Lista musi niepokoić, ponieważ hasła składające się z prostej sekwencji cyfr są masowo stosowane od lat, pomimo apeli o ich zmianę. Niestety, tylko co czwarty ankietowany (24%) był w stanie podać przykład silnego hasła, choć aż dwie trzecie (!) z nas uważa, że używamy wystarczająco silnych haseł. Tymczasem słabe hasło to najprostszy sposób, by stracić dostęp do konta, a stamtąd wpuścić hakera do innych sfer życia.
Nie stosujemy dodatkowych zabezpieczeń
Aż jedna na 20 pytanych osób nie wskazała żadnego zabezpieczenia, z jakiego korzysta podczas aktywności w internecie. Nawet najstarszy znany sposób, czyli program antywirusowy, jest stosowany tylko przez 71% ankietowanych Polaków.
Średnio dwóch na pięciu pytanych deklaruje czyszczenie historii w przeglądarce (41%), unikanie połączeń z publicznymi sieciami Wi-Fi (40%) oraz zwiększanie prywatności swoich kont w serwisach społecznościowych (40%). Co trzeci ankietowany usuwa lub blokuje pliki cookies lub korzysta z programów blokujących reklamy (po 32%).
Co piąty ankietowany podczas surfowania w sieci korzysta z trybu incognito w przeglądarce (22%), natomiast korzystanie z usług VPN deklaruje tylko 13% pytanych.
Korporacje usprawniają bezpieczeństwo
Na początku roku z wspomnianymi słabymi hasłami postanowiło zawalczyć Google, dodając do swojej popularnej przeglądarki Chrome nową funkcję. To automatyczna naprawa haseł poprzez przeglądarkę Chrome. Od pewnego już czasu Chrome informuje nas, że hasło jest dość słabe, albo znajduje się na liście haseł, które zostały ujawnione. Najwidoczniej użytkownicy niewiele robili sobie z takich ostrzeżeń, dlatego Google bierze sprawy w swoje ręce.
Algorytmy sprawdzają ustalane przez nas hasła, a także generują unikatowe, które zawierają odpowiednią liczbę liter, cyferek czy też znaków specjalnych. Cała akcja może odbyć się za jednym razem, nawet jak haseł mamy kilkadziesiąt. Wystarczy wejść w ustawienia haseł, klikając ikonkę profilową w prawym górnym rogu naszej przeglądarki, następnie ikonkę klucza. Tam już postępujemy zgodnie z informacjami wyświetlanymi w ustawieniach. Klikamy „sprawdź hasła”, po czym zobaczymy listę niebezpiecznych według Chrome haseł. Obok pojawi się link, umożliwiający zmianę hasła.
Dbaj o swoje hasła
Warto dbać o swoje hasła. Inaczej może się to skończyć tak jak w przypadku wielu osób, które straciły swoje konta na Instagramie przez działalność tzw. scammerów. Za niewielką kwotę scammerzy na Instagramie zbanują każde konto. Późniejsze odzyskiwanie to jeszcze większy zysk. W ten sposób działają już całe “firmy”, które wykorzystują restrykcyjny regulamin Instagrama do zarabiania.
Masz konto na Instagramie? Scammerzy zablokują je za 5 dolarów