Natknęłam się w sieci na bardzo ciekawą rzecz, mianowicie chodzi o prawie zwykłą cyfrówkę. Prawie zwykłą, z tego względu, że zamiast jednego obiektywu, ta ma ich… 16. Muszę przyznać, że galeria zdjęć zrobionych przez to cacko jest imponująca, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie portretowe, krajobraz czy makro.
Jak to działa?
Trochę postawiono ideę fotografii na głowie. Zwykle nosiłeś swój obiektyw (lub ich krocie) by dopasować go do sceny, którą fotografujesz. Tutaj cały aparat ma wbudowane 16 kamer, pracujących równocześnie nad zdjęciem. Kompaktowośc na najwyższym poziomie.
Light L16 Camera from light on Vimeo.
Aparat jak na razie można zarezerowować, a końcem lata 2016 zostanie wypuszczony w pełni do sprzedaży. Cena jednak powala na kolana, 1600$, jak grożą twórcy, jednak na tą chwilę, przy rezerwacji widnieje promocyjna cena 199$ , co mówiąc szczerze bardzo mnie kusi.
Wydaję mi się, że taki sprzęt byłby idealny dla prawdziwego amatora, który kompletnie nie liznął nigdy fotografii jako takiej, potrzebuje szybko zrobić fajną fotkę, a ciemnie kojarzy bardziej ze stanem umysłu społeczeństwa. Nie widze tego jako profesjonalnego narzędzia dla prawdziwych zapaleńców, gdyż nie mamy zbyt wiele możliwośći dopasowania ustawień, jak w lustrzankach.
Zamówilibyście?