Nowe konto Intel Graphics na Twitterze zapowiedziało rewolucję na rynku kart graficznych. Pierwszy raz od wielu lat na arenę wkroczy nowy gracz.

Końcem kwietnia 2018 roku po 17 latach pracy z AMD odszedł Pan Chris Hook. Jakie to ma znaczenie? Jego stanowisko nosiło nazwę: Global Product Marketing. Z pozoru to zdarzenie nie ma znaczenia. Ważna jest jednak firma, do której Chris przeszedł. Zgadza się. Przeszedł do Intela na stanowisko: Discrete Graphics and Visual Technologies Marketing. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że za tym teaserem czai się właśnie on.

O kartach graficznych Intela na chwilę obecną można powiedzieć wiele. Najbardziej trafnymi sformułowaniami jednak będą: wbudowana, mało wydajna. Nie czarujmy się, nie można oczekiwać osiągów GTXa od zintegrowanej karty graficznej. Nie ma też co ukrywać, że jeśli chodzi o sprzedaż, to tych zintegrowanych sprzedają całkiem sporo. Zapewne dlatego, że są zintegrowane z ich procesorami, które właściwie mają monopol na rynku. Są to tylko moje domysły ;)

Za zmaterializowanie się dGPU Intela odpowiedzialny będzie także człowiek, który wcześniej pracował między innymi dla Apple oraz AMD – Raja Koduri.

Konto na Twitterze jest dość młode. Zostało założone w Lipcu a pierwszy tweet z filmikiem, który możecie zobaczyć powyżej, ukazał się 15go sierpnia. Może to świadczyć o zaawansowanym stadium projektu, skoro zdecydowali się oznajmić to światu.

Nazwa kodowa nowej karty graficznej Intela to Arctic Sound. Na filmie zaprezentowano wyłącznie zarys, kształt karty. Czyli tak naprawdę na chwilę obecną nie wiemy właściwie nic. Projekt rozwijany był w tajemnicy, może teraz dzięki kontu na Twitterze Intel będzie dzielił się większą liczbą informacji.

Ja wiem natomiast, że ze zmianą komputera wstrzymam się do prezentacji nowego rozwiązania. Może nawet nie po to, aby od razu je kupić, ponieważ mam pewne obawy. Wydaje mi się, że będzie cierpiała na jakieś choroby wieku dziecięcego, jeśli chodzi o technologię. W końcu to nowy obszar dla Intela. Zobaczymy.

Tym, co wstrzyma mnie przed wymianą komputera jest jednak fakt, że jak wchodzi nowy (i to nie mały gracz) na rynek to może się zrobić zamieszanie, chociażby w cenach. Wydaje mi się, że właśnie dlatego warto się wstrzymać.

Może być ciekawie.