Rynek usług streamingowych jest zdominowany rzecz jasna przez Netflixa. Jednak konkurencja już stoi gotowa w boksach startowych i czeka na start. Disney przygotowuje swoją platformę, podobnie zresztą jak Apple. Właśnie dowiedzieliśmy się, jakie będą ceny usług spod znaku nadgryzionego jabłka.
Według doniesień Bloomberga Apple planuje odpalenie serwisu w listopadzie. Ubiegły rok firma spędziła głównie na kupowaniu treści i przygotowywaniu oferty. A ta ma być bardzo bogata i… średnio tania. Jak podaje portal Apple TV+ będzie dostępne w cenie 10 dolarów miesięcznie.
Natomiast dziennikarze Financial Times donoszą, że Apple tak bardzo zależy na tym, aby zdążyć z premierą przed Disney Plus, że chcą pokazać swoje usługi przed 12 listopada.
Apple TV+ z bogatą ofertą
6 miliardów dolarów. Podobno tyle Apple przeznaczyło na sfinansowanie oryginalnych produkcji programów, filmów i seriali w Apple TV+. Jest to jednak kropla w porównaniu z założeniami dochodowymi Apple. Firma zakłada, że do 2020 roku sprzeda usługi za kwotę 50 miliardów dolarów. W ten sposób Apple chce zrekompensować ewentualne spadki sprzedaży telefonów czy tabletów ze swojej oferty. Niekoniecznie jest to wina samego Apple, bo branża zasadniczo odnotowuje spadki.
Netflix najchętniej oglądaną platformą streamingową w Polsce
Cena nowej usługi Apple będzie jedną z wyższych w swojej branży. Przypomnijmy, że najtańsza opcja Netflixa to koszt 9 dolarów, a Disney Plus ma kosztować tylko 7 dolarów. Na razie nie wiadomo co konkretnie znajdzie się w ofercie Apple, ale firma chce testować nowe rozwiązania. Chodzi m.in. o sposób wydawania nowych odcinków. Pojawiać mają się na początku 3 odcinki, a następnie każdy kolejny w tygodniowych odstępach.
Usługa będzie najprawdopodobniej dostępna od razu w ponad 150 krajach na całym świecie.