Są takie znaki na świecie, które rozpoznajemy bez specjalnego zastanowienia. Do tych z pewnością należą takie produkcje jak słynna M-ka od popularnego fastfooda, czy biało niebieska szachownica producenta aut. Oczywiście wynika to z tego jak popularne są te produkty w skali globalnej. Do tego grona także  należy zaliczyć markę Mastercard, która postanowiła odświeżyć swój znak rozpoznawczy. Jak wyszło? Naprawdę nieźle.

Tego znaku chyba nikomu z Was nie trzeba przedstawiać:

Mastercard1-1-1024x768

Pewnie gdyby dobrze poszukać, to każdy z Was w portfelu znajdzie ten znak na kilku kartach płatniczych czy kredytowych, z których korzysta. Dam sobie i kończyny obciąć, że nie było by problemu z odgadnięciem do kogo należy znak, nawet jeśli usunęlibyśmy napis, który znajduje się w środku. Odświeżenie dopadło także i tą markę z wielką korzyścią, bo nowe logo prezentuje się naprawdę świetnie.

Mastercard_Pentagram_Press-5

Zmiany objęły przede wszystkim usunięcie wielkiej litery C w nazwie marki i przesunięcie jej pod sam sygnet. Ponoć wedle twórców, ma to spowodować efekt, że pod samą nazwą kryje się coś więcej niż tylko producent kart. Do mnie to nie do końca trafia, brzmi jak marketingowy bełkot, grunt jednak, że efekt ostateczny jest naprawdę dobry. Całość bardzo mocno znimimalizowana, a dzięki temu zagraniu sam sygnet pewnie będzie częściej wykorzystywany w materiałach marketingowych.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Dwa koło z sygnetu przenikają się wzajemnie i widać, że powrócono do pierwotnych rozwiązań, które już w końcówce lat 60tych MasterCard używał. Jako fontu użytko świeżej produkcji pod nazwą FF Mark. Całość prezentuje się naprawde minimalistycznie, schludnie, bez niepotrzebnych gradientów. Moim zdaniem jedna z ciekawszych zmian, przynajmniej jeśli spojrzeć na globalnych gigantów. Brawo MasterCard (czy może już mastercard?).