Złośliwi mówią, że na Polsacie to reklamy czasem przerywane są filmami. Coś w tym pewnie jest, w końcu ponoć są mistrzami wykorzystywania maksymalnego limit do ich emisji. Dziś jednak nie o kiepskiej jakości telewizji, w której tylko van Damme i Seagal leją łotrów po pyskach, a coś z dużo większym polotem. Volkswagen zrobił reklamę, którą się chcą oglądać. [kliknij ikone play w nagłówku wpisu]

Volkswagen jak Axe

Gdybym został zapytany o najciekawsze reklamy, które oglądałem z przyjemnością, to pierwsze co przychodzi mi na myśl, to reklamy Axe. Świetna dawka humoru, zawsze oglądało się z je z przyjemnością. Teraz do tego grona będzie należał Volkswagen, który postanowił zrobić świetną reklamą i zyskać moje zainteresowanie. Co prawda Golfa nie kupie, bo jestem na etapie fascynacji dużych auto rodzinnych i to co robi na mnie wrażenie, to pojemność bagażnika, ale mimo to zyskali mojej sympatii.

Jeśli już obejrzałeś video z nagłówka, wiesz o czym mowie. Volkswagen postanowił nakręcić reklamę Golfa… Golfem. W pierwszej chwili czytając nagłówek Nowego Marketingu, pomyślałem o tym że zrobili video z kamery cofania. Nic bardziej mylnego, ot wpakowali wysokiej jakości kamerę i w trybie slow motion nagrali cały materiał. Tak czy inaczej całość robi naprawdę niesamowite wrażenie, biorąc pod uwagę że całość powstała przez bagatela… 3s zdjęć. Bez efektu spowolnienia, całość wyglądałaby tak:

Efektownie i pomysłowo, takie reklamy można oglądać, zamiast wydzierającej się nastolatki reklamującej kolejne wietrzenia magazynów (SICK!). Reklama była emitowana w Argentynie przy okazji uruchomienia sprzedaży nowego Golfa GTI. Brawo, gdyby takie reklamy puszczali w mi w telewizji, to nie musiałbym oglądać tego co między nimi.