Kolejne zmiany na TikToku. Tym razem chodzi o bezpieczeństwo treści.
TikTok wprowadza dodatkowe algorytmy, które będą usuwały szkodliwe dla społeczności treści. Jeśli uzna dany filmik za szkodliwy, treść zostanie usunięta, a właściciele konta – poinformowani.
Gdzie, co i jak?
Jak poinformował Eric Han, szef działu bezpieczeństwa w amerykańskim oddziale TikToka, nowy system filtrowania treści będzie sukcesywnie wprowadzany w dwóch największych krajach Ameryki Północnej, czyli w USA i w Kanadzie. Przez ostatni rok trwała faza testów wyszukiwania potencjalnie szkodliwych treści pod kątem polityki bezpieczeństwa aplikacji. Jeśli system wykryje filmik, który zawiera nagość, obraz nieprzeznaczony dla młodszych odbiorców i odbiorczyń, przemoc czy seks, od razu zdejmuje go, informując o tym twórców.
Jak to będzie działać w praktyce?
Pierwsze naruszenie skutkować będzie ostrzeżeniem wysłanym za pośrednictwem TikToka. Chyba że dana treść należy do tzw. zero-tolerance policy, czyli będzie zawierać którąś z wymienionych wyżej sytuacji. Wówczas należy liczyć się z automatycznym banem konta.
Kolejne wykroczenie ma się wiązać z zawieszeniem możliwości dodawania filmów, komentarzy czy edycji profilu w zakresie danego konta przez następne 24 do 48. godzin.
Dłuższe filmy na TikTok! Aplikacja wprowadza przełomowe zmiany dla użytkowników
Alternatywnie może być tylko gorzej – ograniczenie korzystania z serwisu jedynie do przeglądania contentu na 72 godziny lub nawet do tygodnia. Nie możemy wtedy wchodzić w jakiekolwiek interakcje z treściami innych użytkowników i użytkowniczek czy publikować jakichkolwiek rzeczy z zawieszonego konta.
Jeśli będziemy regularnie dopuszczać się łamania zasad bezpieczeństwa na TikToku treściami, które będziemy publikować, dostaniemy ostrzeżenie, że ten lód jest już naprawdę cienki. To moment na pójście do pokoju, przemyślenie swojego zachowania i podjęcie decyzji, czy aby na pewno nie zależy nam na zatrzymaniu naszego konta oraz treści, które już na nim są.
Ban na TikTok – da się z tego wykaraskać
TikTok dopuszcza oczywiście możliwość pomyłki. System jest nowy i dopiero się uczy. W przypadku, gdy, naszym zdaniem, nasz filmik/komentarz nie zawiera treści niezgodnych z polityką bezpieczeństwa serwisu, możemy się od decyzji TikToka odwołać. Chociaż z całą pewnością będzie wiele przypadków, kiedy TikTok będzie wiedział swoje i przekonać się go po prostu nie będzie dało.
TikTok będzie ostrzegał przed dezinformacją. Lepiej później, niż wcale