Można zaopatrzyć się w tęczową torbę z Ikei, tęczowe Lego czy flagę, ale ile to tak naprawdę zmieni?

Moim zdaniem każda próba uświadamiania i edukacji jest sensowna pod warunkiem, że zrobi się to w rozsądny sposób. I za każdym gdy słyszę komentarze w stylu “na co im te parady równości” albo “po co się publicznie odnoszą ze swoją orientacją niech ją zostawią w domu”, to trochę mnie krew zalewa.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Z reguły mówią to osoby, które nie mają pojęcia o skali problemu. Uwierzcie mi, że dyskryminowanie ludzi z jakichkolwiek przyczyn jest problemem.

Czego właściwie chce społeczność LGBT? Prawa do zawierania związków małżeńskich tej samej płci. Ustawy o uzgodnieniu płci. Aktualizację kodeksu karnego, by chronił osoby LGBT przed przemocą związaną z homo- i transfobią. Chcą zakazu prowadzenia eksperymentalnych terapii konwersyjnych na osobach LGBT, bo, jak wiemy, to NIE JEST CHOROBA.

O co chodzi aktywistom LGBT?

Aktywiści chcą też wprowadzenia do podstawy programowej treści związanych z równym traktowaniem i przeciwdziałaniem dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, ekspresję płciową i cechy płciowe. Chodzi też o respektowanie przez polskie władze przepisów unijnych chroniących osoby LGBT przed dyskryminacją.

Zajęcia z tolerancji i o właściwym traktowaniu innych powinny się pojawić w szkołach. Zasadniczo zrobiłyby więcej dobrego niż dodatkowa lekcja religii w i tak już przeładowanym planie. Chyba nikomu nie trzeba mówić, że w naszym pięknym kraju system edukacji jest odrobinę skostniały. Zamiast uczyć samodzielnego myślenia, przedsiębiorczości czy empatii (którą dzieciaki powinny poznawać nie tylko w domach) uczy się jak zdać egzamin “pod klucz”.

Tęczowa flaga to za mało

Aby mogły zajść naprawdę duże zmiany, musimy zrobić coś więcej niż wywieszenie flagi i zaangażowanie zwykłych ludzi. Owszem, każdy może coś zmienić małymi krokami, więc takie inicjatywy są jak najbardziej potrzebne i przede wszystkim słuszne.

W Polsce ta tęczowa flaga wzbudza wciąż duże emocje i jest podobno kontrowersyjna. Póki nie przestanie taka być, takie akcje społeczne będą potrzebne. Po cichu liczę na to, że kiedyś ten dzień nadejdzie, ale zanim to nastąpi wielu maruderów ze swoimi faszystowskimi poglądami musi wymrzeć.

A i nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o dwulicowości niektórych marek w temacie #PrideMonth, które można zobaczyć w tym filmiku:

@yourfavoriteadamNiestety, zawsze najważniejszy jest💸💸💸 #pridemonth #pride2021🏳️‍🌈♬ Oh No – Kreepa


Autorką artykułu jest Alexandra Ross.