Jeden z najpopularniejszych serwisów muzycznych stworzył konto premium, które mogą dzielić ze sobą pary mieszkające pod jednym dachem. To poszerza liczbę planów do czterech.
Spotify jest na rynku już prawie 15 lat (szok!) i tak naprawdę wydaje się najbardziej kojarzoną aplikacją do streamingu muzyki. Pojawienie się tego typu serwisów zrewolucjonizowało podejście do mobilnego odtwarzania ulubionych utworów – do lamusa odeszły pirackie płyty i zgrywanie empetrójek na różnego rodzaju urządzenia. Teraz wystarczy pobrać aplikację, mieć połączenie z internetem i voila.
Bogactwo wyboru
Dla osób, które chcą nieco lepszego obcowania z muzyką, Spotify przygotował plany premium. Początkowo był tylko jeden – płaciliśmy 19,99 zł miesięcznie i w zamian za to mogliśmy słuchać utworów offline, przerzucać kolejne piosenki bez limitu i nie pojawiały się przerywniki w postaci reklam. Po jakimś czasie pojawiły się kolejne dwie opcje – rodzinna (29,99 zł za 6 osób mieszkających pod tym samym adresem) oraz studencka (9,99 zł dla studentów szkół wyższych).
Od zeszłego roku w Polsce, Chile, Kolumbii, Irlandii i Danii, można było testowo używać planu dla dwóch osób. Teraz Spotify oficjalnie wprowadza czwarty rodzaj konta premium – Duo na cały swój rynek (ponad 50 krajów). Jak łatwo się domyślić, chodzi tutaj o pary. Opłata w wysokości 24,99 zł pozwoli na dzielenie premium (nie trzeba mieć wspólnego konta) na dwie osoby. Ledwo ponad 12 zł od łebka – wydaje się bardzo korzystnie. Jedynym warunkiem, jaki trzeba spełnić, jest mieszkanie pod jednym adresem. Tak naprawdę Spotify po prostu poprosi oba konta niezależnie o wpisanie ulicy, na jakiej dana osoba mieszka.
Ogólnie na rynku pojawia się coraz więcej serwisów streamingowych. Spotify za konkurentów ma m.in. Apple Music, Tidal, Deezer, YouTube Music, Amazon Music i Google Play Music. Co ciekawe, ceny premium dla jednej osoby na wszystkich portalach są takie same (19,99 zł), a ewentualne różnice powstają, gdy z konta chce korzystać więcej osób. W przypadku YouTube Music trzeba pamiętać, że jest to połączone z YouTube Premium, a więc brakiem reklam w filmikach i możliwością oglądania niektórych produkcji YouTube Originals. Na szczęście wszystkie oferują darmowy miesiąc próbny, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie.