Ciesze się, że moja chwilowa przerwa w aktywności na DailyWeb kończy się właśnie taką informacją. Jeden z najlepszych dokumentów, który ostatni oglądałem, właśnie zyskał swoją playlistę muzyczną, którą udostępniło Spotify.
Żaden ze mnie fan koszykówki, ale pamiętam jak dziś, kiedy w latach 90tych zawsze w piątki po 15 oglądałem powtórki NBA na TVP2. To był stały rytułał po powrocie ze szkoły. Wszystkie te gwiazdy, piękne logo i fikuśne nazwy, cały ten blichtr, wsady i klimat, aż włos jeży się na rękach na to wspomnienie.
No bo kto w tym czasie nie kochał Michaela Jordana i Chicaco Bulls? Sercem zawsze z Bullsami i do tej pory mam gdzieś swoją czerwono białą bejsbolówkę ze słynnym bykiem.
The Last Dance – Playlista
Wszystkie te piękne wspomnienia wróciły, kiedy pojawił się genialny dokument na Netflix: The Last Dance. To cholernie interesująca historia całego zaplecza, potyczek politycznych, uzależnień, dobrych i złych stron głównych bohaterów NBA lat 90tych. Dokument oglądam z zapartym tchem, połykając kolejne odcinki, które pokazują dużo więcej niż magiczną grę głównego bohatera – Michaela Jordana.
Cały dokument okraszony jest oczywiście bardzo charakterystyczną muzyką z epoki. Wszystko bardzo znane utwory, oczywiście w stylistyce hip hopowej. Jeśli jesteście dinoaurami przed 40stką jak ja i wychowywaliście się w pięknych latach, to mam dla Was doskonałą wiadomość: Spotify przygotowało świetną playlistę z tamtych lat, która została wykorzystana do The Last Dance.
A tam kilkadziesiąt numerów, które w większości z nazwy nie mówiąc nic, ale wystarczy włączyć i uruchomić wspomnienia. Nie zabraknie takich gwiazd epoki jak: Wu-Tang Clan, Run DMC, Busta Rhymes, LL Cool J, DMX, a jest nawet Queen czy Prince, które stylistyką od reszty trochę odstają.
Link znajdziecie tutaj. Przyjemności w ten słoneczny piątek!