Technologia, którą jeszcze jakiś czas temu mogliśmy podziwiać jedynie na filmach science-fiction, powoli staje się realna. Jeszcze jakiś czas temu, nikt nie pomyślałby, że za pomocą okularów można przenieść się w dowolne miejsce na świecie, a tu proszę – na rynku mamy obecnie dostępne okulary do wirtualnej rzeczywistości.
Teraz Snapchat wprowadze swoje gogle – umożliwiające robienie krótkich filmów i automatyczne przekazywanie ich do aplikacji.

Odbiorca widzi naszym wzrokiem

To, że jestem wielkim fanem Snapchata chyba zdążyliście już zauważyć – w końcu nie raz na łamach DailyWeb pisałem o fenomenie tej aplikacji i o tym, że jej twórcy mają głowę pełną innowacyjnych i kreatywnych pomysłów. Tak innowacyjnych i kreatywnych, że Facebook, który boi się stracić pozycję lidera, systematycznie te pomysły kopiuje. Jestem ciekaw, kiedy pojawi się wersja Spectacles od Marka Zuckerberga… Ale do rzeczy. Czym są Spectacles? To okulary słoneczne, które będą nagrywać 10-sekundowe filmiki za pomocą soczewki „łapiącej” kąt widzenia 115 stopni, co jest bliższe ludzkiemu oku, niż tradycyjne aparaty. Po zarejestrowaniu nagrania za pomocą specjalnej aplikacji w smartfonie zostanie ono przeniesione na konto użytkownika na Snapchacie i opublikowane w zakładce Memories. W sieci pojawiło się oficjalne video promujące produkt:

https://www.youtube.com/watch?v=XqkOFLBSJR8

Nad tą zabawką – jak sam produkt ten określił CEO firmy Evan Spiegel – pracowano latami, ale zanim firma zdecyduje się wprowadzić je na światowy rynek, zamierza sprawdzić, jak Spectacles wpasują się w styl życia ludzi. Gadżet ten ma kosztować 129 dolarów (około 400 złotych), więc są w miarę tanie, jak na produkt oferujący taką integrację z kultową aplikacją.

Hit czy kit?

Sądzę, że okulary te staną się hitem – według zapowiedzi mają pozwolić na całodzienne nagrywanie snapów prosto z linii naszych oczu, dzięki czemu treść prezentowana odbiorcom stanie się o wiele ciekawsza. Poczują się tak, jakby to oni byli w „miejscu nadawania”.Warto zaznaczyć, że skrócą także proces ujęcia chwili, co jest główną ideą aplikacji sygnowanej duszkiem. Korzystanie ze Spectacles odciąży także nasze smartfony – każdy, kto miał choć krótką przygodę ze Snapchatem wie, jak energochłonna jest ta aplikacja. A jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?

tumblr_inline_odzsmjoit61qbp58u_540

Już nie Snapchat

W innym wpisie na firmowym blogu Evan Spiegel poinformował również, że firma zmienia nazwę. Od teraz będzie to Snap Inc. Spiegel wyjaśnił, że do tej pory firmowa nazwa Snapchat – pokrywająca się z nazwą aplikacji – była odpowiednia, bowiem spółka oferowała tylko jeden produkt i z nim właśnie była kojarzona. Teraz, gdy Snap opracował Spectacles oraz ma w perspektywie oferowanie innych produktów, konieczne było wyraźnie oddzielenie nazwy firmy od ich sztandarowego produktu – aplikacji do dzielenia się chwilą.