Który z dostępnych w sklepach smartfonów Waszym zdaniem robi najlepsze zdjęcia? Google Pixel, iPhone XS, a może Samsung Galaxy Note 9? Niestety, żadna z tych odpowiedzi nie jest prawdziwa. A przynajmniej tak wynika z testu, który przeprowadził youtuber MKBHD.
Marques Brownlee postanowił zrobić ślepy test aparatów w 16 popularnych obecnie smartfonach różnych producentów. Na swoim Instagramie wrzucał zrobione nimi nieoznaczone zdjęcia w zestawieniach po dwa. W ten sposób obserwatorzy youtubera mogli głosować na tę fotografię, która ich zdaniem jest lepszej jakości i bardziej przypadła im do gustu.
Wyniki okazały się mocno zaskakujące. Najnowszy Iphone XS, Google Pixel 2 i Google Pixel 3… odpadły już w pierwszej rundzie. Przegrały z odpowiednio: Blackberry Key 2, LG V40 i Huawei P20 Pro. Dalej było jeszcze ciekawiej. W turnieju drugie miejsce zdobył zdecydowanie tańszy od konkurentów Pocophone F1 produkowany przez Xiaomi, a pierwsze miejsce przypadło Huawei Mate 20 Pro.
W czasach gdy wszyscy recenzenci i blogerzy technologiczni zachwycają się drogimi telefonami amerykańskich producentów i ich aparatami, wyniki tego testu mogą dziwić. Nawet inni youtuberzy, których MKBHD poprosił o komentarz, byli zdumieni rezultatami. Większość z nich przyznała nawet, że też głosowała na, jak się okazało, tańsze smartfony.
Z czego to wynika? Powodów, jak zresztą zauważa autor materiału, jest kilka. Jeden z nich jest taki, że większość osób nie analizuje szczegółowo zdjęć (jak ostrość, jakość fotografii nocnych itd.), skupiając się tylko na ogólnej jakości. A tę definiuje przede wszystkim nasycenie kolorów i jasność. Stosunkowo łatwo je „podkręcić” oprogramowaniem, co producenci tacy jak Xiaomi czy Huawei z powodzeniem wykorzystują.
Inna rzecz to kompresja zdjęć stosowana przez Twittera i Instagrama, gdzie publikowane były fotki do porównania. Ona też mogła wpłynąć na ocenę obserwujących. Trzeba również wziąć pod uwagę, że zupełnie inaczej ocenia się zdjęcia w formie testu A/B, a inaczej gdy analizujemy pojedyncze fotografie.
Tak czy siak daje to bardzo ciekawy ogląd na to, w jaki sposób większość użytkowników patrzy na robione smartfonami zdjęcia i czego tak naprawdę oczekuje od swoich aparatów. Króluje to, co jest kolorowe, nasycone, jasne, doświetlone, nawet jeśli przez to ucierpią inne elementy zdjęcia. I cóż, trudno się dziwić — tego typu fotografie idealnie wpisują się w dynamiczny charakter mediów społecznościowych, gdzie przecież najczęściej są wykorzystywane.