Ostatnio wśród moich znajomych królują aplikacje randkowe – Tinder, Hot or Not, czy Badoo. Spędzają na nich nawet po kilka godzin dziennie oceniając inne osoby. Ciekawe, co powiedzą na aplikację Once?
Mechanizm działania takich aplikacji jest bardzo prosty – aplikacja na podstawie Twojej lokalizacji dostarcza Ci profile osób, które znajdują się w określonej odległości od Ciebie. Ty przeglądasz je i na podstawie krótkiego opisu i zdjęć oceniasz, czy dana osoba jest w Twoim typie, czy też nie. Jeśli polajkujesz daną osobę, a ta osoba polajkuje Ciebie – zostaniecie połączeni w parę i dopiero wtedy możecie ze sobą pisać.
Tak było do tej pory. Natknąłem się bowiem ostatnio w sieci na kolejną aplikację tego typu, która zastosowała jednak zupełnie nowe rozwiązanie. Mowa o Once. Użytkownicy tej aplikacji mogą połączyć ją ze swoim smartwatchem, czy opaską fitness. Podczas przeglądania profili innych, opaska mierzy rytm serca. Gdy ten przyspieszy, aplikacja powiadomi o tym użytkownika oraz osobę, której zdjęcie taką reakcję wywołało.
https://www.youtube.com/watch?v=Srg2lWR0FX0
Brzmi ciekawie, prawda? Podobno na razie z tego rozszerzenia korzysta bardzo niewielu użytkowników – czyżby bali się prawdziwego głosu serca? ;-) Pozostaje jednak pytanie, czy takie rozwiązanie to już nie o jeden krok za daleko. Sam ostrożnie podchodzę do portali randkowych (choć przyznam, że korzystam z Tindera, ale bardziej w celach poznania ciekawych osób, a nie kogoś do związku), to nie wiem, czy odważyłbym się na skorzystanie z takiej opcji. Druga połówka znaleziona przez sprytnie stworzony program komputerowy? To chyba nie dla mnie. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
PS. Pamiętajcie, że 14 lutego są Walentynki. Jeśli nie chcecie spędzić ich samotnie, może jednak skorzystacie z którejś z aplikacji randkowych? ;-)