Po sukcesie Samsunga Galaxy S20 FE i równie udanym S21 FE rynek oczekiwał następcy w postaci S22 FE. Koreańczycy pominą jednak tę generację i zaserwują fanom marki model Galaxy S23 FE. Sprzęt ma pojawić się w sklepach jeszcze w tym roku.
Choć moje „serce” jest w obozie Apple, z radością testuję smartfony z Androidem. Tak się składa, że do modelu Samsung Galaxy S20 FE mam niemały sentyment. W chwili debiutu była to wyjątkowo udana konstrukcja, którą doceniałem za wszechstronny aparat główny, przyjemną haptykę, satysfakcjonujące głośniki i długi czas pracy na jednym ładowaniu. Wszystko to w cenie wyjściowej 3399 zł. Sprzęt szybko staniał i jeszcze przez długi czas polecałem jego zakup osobom szukającym pewniaka. Miałem okazję obcować także z następcą, modelem Galaxy S21 FE, który w momencie debiutu był o 100 zł droższy od protoplasty, natomiast w dalszym ciągu można było docenić wykonanie, ogólny feeling, świetny ekran oraz odporność na wodę i pył potwierdzoną certyfikatem IP68. Po takim wstępie chyba rozumiecie, dlaczego z zainteresowaniem przyglądam się nadchodzącemu smartfonowi Galaxy S23 FE?
Debiut Samsunga Galaxy S23 FE będzie oznaczał uśmiercenie Galaxy A74
W myśl najświeższych doniesień, południowokoreański koncern szykuje się do premiery modelu Galaxy S23 FE. Ta miałaby nastąpić we wrześniu tego roku, natomiast istnieje szansa na to, że sprzęt będziemy mogli poznać już miesiąc wcześniej. To samo źródło podaje, że Samsung nie jest do końca pewny ewentualnego sukcesu sprzedażowego tegoż modelu, dlatego ostateczne decyzja co do liczby egzemplarzy jest jeszcze ustalana. To może oznaczać, że sprzęt niekoniecznie zachwyci idealnym stosunkiem ceny do jakości.
Najpewniej Samsung wykorzysta tutaj lekko zmodyfikowaną konstrukcję modelu Galaxy S23, choć równie dobrze smartfon może bazować na poprzedniku. Ot, z uwagi na potencjalne oszczędności. W temacie specyfikacji jest dość cicho, jednakże pewne raporty wskazują, że nie będzie to autorski Exynos, lecz Snapdragon od Qulacomma. Pozostaje jedno pytanie – Snapdragon 8 Gen 2 czy ubiegłoroczny Snapdragon 8+ Gen 1?
Na koniec dodam tylko, że źródło, na które się powołano, twierdzi, że końcowa decyzja o debiucie Galaxy S23 FE będzie równoznaczne z uśmierceniem planów wydania Galaxy A74.
Mieliśmy w rękach smartfony Samsung Galaxy S23, S23+ i S23 Ultra – pierwsze wrażenia z premiery