Otrzymany do testów głośnik Pure DiscovR okazał się bardzo dobrym głośnikiem przewodowym, ale również kompanem dnia codziennego. Wszystko dzięki łączności WiFi, bluetooth i obecności asystenta Alexa od Amazon. Choć wolałbym z nim rozmawiać po polsku, muszę stwierdzić, że daje radę.
Nie miałem nigdy samozaparcia, aby długoterminowo testować asystenta od Amazon. Wszystko dlatego, że w telefonie oczekuje szybkich poleceń i działania, a nie zabawy w podchody na zasadzie jak to powiedzieć by zrobił, co chcę. W momencie, kiedy asystent Google rozmawia ze mną po naszemu, ciężko znaleźć mu jakieś zastępstwo. Co innego dodatkowe urządzenie w domu, które jest gadżetem, a przynajmniej dla mnie.
Pure DiscovR – design
Nie wiedziałem do końca czego się spodziewać po głośniku, bo jest to pierwszy produkt Pure, który mam w rękach. Jeżeli miałbym pokrótce opisać wrażenia, to uważam, że spokojnie mógłby nosić logo Apple. Dużo białych akcentów, metalowa i minimalistyczna obudowa to cechy charakterystyczne firmy z nadgryzionym jabłkiem, które trafiły w mój gust. Ładnie została wykonana krawędź metalowa poprzez wypolerowanie metalowej fazy. Bez dwóch zdań, za wykonanie należy się piątka.
Pomysł ze zsuwającą się obudową początkowo mi się nie podobał, bo i po co mi to. Kolejne dni pokazały jednak, że jest to chyba najlepsze rozwiązanie, jakie widziałem. Chcesz wyjść z domu, więc wychodząc, naciskasz na górną część głośnika pełną dłonią i tym samym wyłączasz go wraz z mikrofonami. Nie dość, że jest to fajny bajer to dba o naszą prywatność.
Z tyłu urządzenia znajdziemy raptem 2 porty, USB-C do ładowania oraz aux, i jeden przycisk od bluetooth. Poza tym mamy do dyspozycji aż 9 przycisków dotykowych na górze urządzenia, poprzez który nim sterujemy, co oznaczane jest poprzez selektywne podświetlenie ringu wokół, ale w sumie częściej korzystałem z Alexy.
Sterowanie
Choć jak wspomniałem, rzadko korzystałem z dotykowego sterowania, pomysł na jego rozwiązanie jest całkiem sprytny. Na środku mamy dotykowe kółko do pogłaśniania i ściszania, 4 dodatkowe są rozlokowane w 4 kierunkach i odpowiadają za wyłączenie mikrofonu, zmianę źródła dźwięku, rozpoznawanie utworu, wymuszanie Alexy. Poza tymi 4 z góry zdefiniowanymi przyciskami mamy jeszcze 4, które możemy dowolnie przypisać do konkretnych komend Alexy. Lubicie słuchać TOP 20 z Polski? Przypiszcie sobie to.
Funkcje
Choć wielu powie, że Pure DiscovR to kolejny głośnik bluetooth, prawda jednak jest zgoła inna. Poza Alexą ma on zbudowany modem WiFi, który pozwala sterować innymi urządzeniami, a także sprawdzać pogodę, czy uruchomić konkretny utwór na Spotify. Oczywiście poza tym spełnia funkcję klasycznego głośnika – ma bluetooth, baterię, która pozwala grać 15 h bez kabla oraz bardzo dobre głośniki 360 stopni.
Bardzo ciekawą i przydatną opcją jest rozpoznawanie utworów. Choć sama opcja nie jest niczym nowym, wygoda jej działania weszła w Pure DiscovR na wyższy poziom. Leci fajny utwór w radiu internetowym, więc klikacie przycisk na obudowie i tyle. Głośnik rozpozna utwór i doda go do Twoich ulubionych na Spotify – piękne!
Dźwięk pure discovr
Choćby głośnik posiadał pół komputera wewnątrz, aparaty i nie wiadomo co jeszcze, nie byłby godny nawet godziny testów, jeżeli nie grałby wystarczająco dobrze. Zatem mogę śmiało powiedzieć, że Pure DiscovR to bezprzewodowy głośnik pełną gębą. Wydaje mi się również, że jest to najlepiej grający głośnik bezprzewodowy, jaki miałem przyjemność testować. Nie dość, że dźwięk jest naprawdę rozprowadzany równomiernie dookoła urządzenia, to jeszcze może grać głośno – 45W robi robotę. Jeżeli postawicie go w centralnym miejscu pokoju, zapewniam, że nie będzie potrzeby uruchamiać innych źródeł dźwięku. Pure DiscovR zbudowany jest z 1 głośnika niskotonowego oraz 2 średnio-tonowych. Brak typowego gwizdka jest wyczuwalny, ale i wybaczalny.
Czy jest coś, co mi się nie podobało w Pure DiscovR?
Na pewno to, o czym wspomniałem na początku – mówienie w domu po angielsku. Mój wewnętrzny patriotyzm mówi mi, że to nie w porządku. Z drugiej strony tego nie zmienię, a Polska nie jest pępkiem świata, zatem pozostaje komunikować się po innemu. Drugi minus to średnia czułość mikrofonów. Zdarzało się, że głośnik nie słyszał moich poleceń, kiedy to telefon leżący 2 m dalej spokojnie łapał polecenie. Drobnostki? Może i tak, ale coś musiałem znaleźć do przeciwwagi ogólnej opinii.
Pure DiscovR kosztuje 1200 zł i uważam to za bardzo dobrą i uczciwą cenę. Nie jest to w końcu, tylko głośnik, ale i po pierwszych dniach, kompan dnia codziennego – gra ulubioną muzykę, w międzyczasie poinformuje o pogodzie i na komendę wyłączy inne urządzenia. A to wszystko, podczas gdy Ty stoisz w kuchni i robisz lasagne. Brzmi nieźle, prawda?
Artykuł powstał przy współpracy z marką Pure.