Bardzo ucieszyła mnie informacja, na pojawienie się mytaxi w moim Trójmieście. W końcu to kolejna, alternatywna usługa przewozów, która z pewnością będzie stanowić silny filar na lokalnym rynku. Dotychczas korzystałem z tradycyjnych przewozów jak i z samego Ubera, który chyba już na dobre się zadomowił. Miałem okazje skonfrontować usługi mytaxi i pierwsze wrażenia są dość… mieszane.
W końcu nadażyła się okazja, by wykorzystać kupon na 50zł i sprawdzić jak sprawa przewozu prezentuje się w przypadku MyTaxi. Aktualnie przewoźnik ma promocję i do końca czerwca na terenie Trójmiasta obowiązuje 50% rabat, ale tylko przy płatnościach za pomocą aplikacji. Fragment, ten wyboldowałem, bo wielu moich znajomych pluło jadem, kiedy okazało się, że rabat przy innej formie płatności nie obowiązuje. Co ważne mój kupon, nie łączył się ze wspomnianą promocją.
Zamawianie kursu
Pierwsze zetknięcie z aplikacją i przyznam szczerze, że się pogubiłem. O ile sama aplikacja Ubera z początku także nie wydawała się dość oczywista, o tyle w przypadku mytaxi pogubiłem się w detalach. Opcji oczywiście jest nieco więcej niż w przypadku Ubera, bo można zamówić chociażby taksówkę na konkretną godzinę (świetna opcja). To z czym miałem problem, to brak pewności że mój kod promocyjny zadziała przy najbliższym kursie.
Niby pojawiła się ikona prezentu, ale po wejściu w opcje płatności żadna z informacji tego nie potwierdzała. Wydaje mi się, że wystarczyłby komunikat z potwierdzeniem, że kolejny przejazd będzie za darmo do kwoty 50zł.
Poza tym do tej pory nie wiem do czego służą suwaki z kwotą na samym dole zdjęcia, ale zwalam to na moją ignorancję.
Kurs
To pewnie nieco dzieło przypadku, ale trafiła mi się taksówka, która pomieściła całą moją familię ze zwierzakiem. Pomimo tego, że zapomniałem ten fakt zgłosić, Pan kierowca nie robił z tego tytułu żadnych problemów, wręcz okazał się bardzo pomocny z załadunkiem. To w sumie dość ważne, by trafić kogoś empatycznego :-)
Gorzko przy płatności
Przy zamawianiu kursu, pojawiła mi się informacja, że przejazd będzie kosztował w okolicach 59zł, co w sumie wydawało się dość sporo stawką na tym odcinku, ale miałem świadomość że ceny są nieco inne niż w przypadku Ubera. Ostatecznie gdy doszło do płatności, okazało się że do zapłaty jest 68zł, a to dla mnie dość duża różnica. W przypadku Ubera, ten sam przejazd kosztowałby:
Cena w Uberze to efekt ostatnio uruchomionej promocji wakacyjnej. Różnica zdaje się być zauważalna gołym okiem i nie da się ukryć, że to ona z pewnością będzie stanowić klucz dla potencjalnych klientów. Co ważne, w przypadku Ubera nigdy nie udało i się przekroczyć górnej granicy kwotowej, z mytaxi już przy pierwszym kursie. Różnica nie jest astronomiczna, ale nie lubie takich niespodzianek.
Extra features
To co szczególnie fajnie się zapowiada, a póki co nie miałem jeszcze okazji wykorzystać (ale to się zmieni, będę miał okazje jeszcze skorzystać z mytaxi), to opcje dodatkowe. Tutaj w zestawieniu z Uberem król jest jeden. To czego mi zawsze brakowało, to zamawianie taksówki na konkretną godzinę, czy zamówienie kursu większą taksówką. Oczywiście opcji jest zdecydowanie więcej:
Dużym, kolejnym udogodnieniem jest także możliwość płacenia różnymi formami. Może to być płatność przez aplikację, może być karta a i nawet płatność za pośrednictwem PayPal. Czego dusza zapragnie.
Nie ma co ukrywać, mytaxi jest zdecydowanie bardziej funkcjonalna od Ubera. Nie raz czy nie dwa nie było możliwości zamówienia Ubera, tylko dlatego że nie było żadnego kierowcy w pobliżu, a i nie można było zamówić kursu na konkretną godzinę. Na polu funkcjonalnym mytaxi prowadzi na punkty z Uberem.
Obawiam się jednak, że to właśnie Uber ma ostatnie zdanie w tej rywalizacji, które może doprowadzić do szybkiego i sprawnego K.O. – ceny, które są zdecydowanie niższe niż w przypadku mytaxi, a nie oszukujmy się, to one głównie stanowią o wyborze usługi przez klienta.