Nie wiem czy jest wam znany skrót FOMO – Fear Of Missing Out. Jest to dosłownie lęk przed ominięciem, przeoczeniem czegoś. Coś nam ucieknie, czegoś się nie dowiemy. Czym to się przejawia? Tak zwanymi wibracjami widmo – wydaje nam się, że telefon zawibrował w kieszeni, jak przychodzi powiadomienie musimy od razu je sprawdzić, przecież to może być coś ważnego, bardzo ważnego. Scrollowaniem fejsa godzinami w poszukiwaniu „czegoś” i tego typu podobnymi zachowaniami. Po bardziej dogłębną definicję odsyłam do Wikipedii, warto się zaznajomić bo bardzo dużo ludzi ma ten syndrom :)
Przyznaję się, ja chyba też na to cierpię. Moją próbą walki z nałogiem ciągłego sprawdzania telefonu było zaczęcie podczas dnia używania trybu nie przeszkadzać, niestety nie przyniosło to efektów na które liczyłem. Niedawno natomiast natknąłem się na aplikację, która póki co mi pomaga – Forrest.
Ogromnym problemem były przeszkadzające powiadomienia w czasie pracy. Ciągłe zerkanie wybijało mnie z rytmu, powrót do „flow” zawsze trochę zajmuje, a też często takie zerknięcie kończy się już dłuższą chwilą spędzoną przed tym małym zniewalaczem. Jestem typem człowieka, który lubi grać, lubi wszelkiego rodzaju grywalizacje, zbieranie osiągnięć, odznak itp. Myślę że dlatego Forrest tak mi podszedł.
Aplikacja jest bardzo prosta, ma za zadanie spowodować niechęć do ciągłego zerkania w telefon. Może nawet nie niechęć a uświadomić nasz mózg że nie musimy, świat całkiem dobrze radzi sobie bez nas a i nam to wyjdzie na dobre. Z grubsza chodzi o to, że sadzimy wirtualne drzewo za każdym razem gdy nie będziemy korzystać z telefonu. Włączamy aplikację, wybieramy przez ile czasu nie chcemy korzystać i aplikacja zaczyna odmierzać czas aż nasze drzewo urośnie. Nie blokuje telefonu, możemy dalej zrobić wszystko, jednak wtedy nasze drzewo obumrze i będziemy mieli suchy pień w naszym lesie. W aplikacji możemy dodać funkcje oraz inne aplikacje, które nie przerwą naszego stanu skupienia jak np telefon, SMS, kalkulator, latarkę czy inne potrzebne nam przy codziennych czynnościach.
Im więcej czasu bez telefonu sobie zadeklarujemy tym więcej monet zyskamy. Za monety możemy kupować nowe rodzaje drzew i krzewów które będziemy sadzić.
Co jest bardzo ciekawe twórcy Forrest mają partnera, który w rzeczywistości sadzi drzewa. Możemy przeznaczać nasze wirtualne monety na to aby właśnie ich partner zasadził gdzieś na świecie drzewo. Nie wiem na ile to prawda ale brzmi naprawdę fajnie, nie dość że działamy dla naszego własnego dobra to i drzewko w realu będzie rosło.
Aplikacja posiada także funkcję odtwarzania relaksujących dźwięków podczas rośnięcia drzewa a dodatkowe melodie możemy dokupić już za prawdziwe pieniądze w sklepie.
Póki co działa, o wiele lepiej pisze mi się artykuł jak coś w magiczny sposób, wewnętrznie mi przypomina żeby telefonem się nie „bawić”. Aplikacja działa na Androidzie i iOS.