Nasze działanie w ramach DailyWeb, to wynik naszej pasji, zainteresowań, na które niestety bardzo często brakuje czasu. Nawet gdy człowiek bardzo chce, to bieżące obowiązki mają zawsze najwyższy priorytet. Niestety z naszego bloga nie jesteśmy w stanie uczynić głównego źródła utrzymania, chociaż byśmy chcieli (jest tu jakiś sponsor? partner strategiczny?), dlatego też nasza działalność tu zawsze będzie mniej ważna, niż obowiązki zawodowe dające na chleb. Jeśli dorzucicie do tego nasze nowe role (moją i Łukasza) jako rodziców, to ilość czasu nie wygląda dobrze. Dlatego też postanowiliśmy zmienić kilka rzeczy w naszej organizacji pracy, a to będzie miało także przełożenie w dużym stopniu na Was.

Rekrutacja

Uruchomiliśmy ostatnio rekrutacje, która zakończyła, a przynajmniej zapowiada się naprawdę pomyślnie. Ilość osób, która się do nas zgłosiła była wyraźnie większa niż dotychczas. Po raz pierwszy, z czego jestem bardzo szczęśliwy, mogliśmy wpisać także informację o wynagrodzeniu za działalność pod szyldem DailyWeb. To znak czasów, że nasz niewielki, ale systematycznie zwiększający się budżet może nam pozwolić symbolicznie, bo symbolicznie ale prawdziwym pieniądzem za wpisy.

Cieszy, że w końcu zostaliśmy dostrzeżeni przez agencje mniejsze i większe i mimo, że kasujemy ich stawkami absolutnie zabawnymi (patrząc na stawki rynkowe), to pozwalają nam one płacić naszym piszącym za ich aktywność. Ot taki win-win.

Wielkie powroty

To nius, który organizacyjnie dla mnie jest bardzo ważny i z którego bardzo się cieszę. Do grona naszego zespołu powracają doskonale Wam znani: Konrad Przydział jak i Mateusz Gołębiewski. Konrad uraczy Was z pewnością bardzo techniczną częścią świata technologii WWW, za to Mateusz z pewnością przedstawi niejeden piękny szablon, nie ważne czy w czystym HTML5 czy do samego WordPress.

Nowi walczący

Mamy także kilka nowych osób, które chcą spróbować sił w ramach DailyWeb. Są nimi między innymi: Damian Lutowski, który co do zasady będzie Was raczył w większych odstępach czasu obszernymi i złożonymi materiałami z tematyki SEM / SEO. Swoich sił także chce spróbować Mateusz Zych, który bardzo skutecznie napędza gospodarkę Państwa Środka, kupując przeróżne sprzęty na tamtejszych portalach aukcyjnych, a przy okazji interesuje się i działa w reklamie internetowej i SEO. Pomoże mu z pewnością Radosław Bogusławski, student Politechniki Wrocławskiej, który  z pewnością niejeden mocno techniczy wpis popełni, a stawkę zamyka Paweł Płonka, który zabierze głos w sprawie aplikacji webowych czy samym marketingu internetowym.

Myślę, że niezbędne jest także wspomnienie Wojtka Bolińskiego, który raczy Was już od jakiegoś czasu wpisami, takimi jak bardzo popularny:

Spowiedź byłego trenera Pokemon

Pokładam w nim wiele nadzieje, a jeśli nasze plany dojdą do skutku, to od września będziemy mieli dla Was bombę, która systematycznie będzie detonował Wojtek.

Trzymajcie za nich kciuki, bo sprawa nie jest łatwa, a optymizmu i sił zawsze starcza na 2 tygodnie. Potem dopada rzeczywistość i już tak łatwo nie jest. Myślę, że nasz Mariusz Lewandowski jest najlepszym przykładem, że jednak można, z czego jestem bardzo dumny :-)

Marketing i nowe media

Miło mi ogłosić, że mamy także nową kategorię na blogu. W zasadzie już od jakiegoś czasu piszemy o najciekawszych akcjach marketingowych czy przedstawiamy te najciekawsze case study. Za kategorie będzie odpowiedzialny nasz najbardziej terminowy Mariusz Lewandowski.

Zmieniamy narzędzia – Trello

Nosiłem się z tym długi czas, a nigdy nie mogłem znaleźć czasu na oparcie naszej działalności właśnie o trello. Przerzuciliśmy całość popularnych bieżączek właśnie tam, by móc nad nimi Panować. Nie będzie naturalnie zaskoczeniem, że od kilku dwóch tygodni działa absolutnie wyśmienicie i nie wyobrażam sobie powrotu do grupy fejsbukowej. Gorąco polecam, a wrażeniami i polecanymi integracjami podzielę się z Wami osobnym wpisem.

Oczywiście nie będzie miało to większego przełożenia dla Was, chociaż hurraoptymista powie, że nasz zespół będzie działać sprawniej, również dla Was. Tego sobie życzę.

Zmieniamy narzędzia – Slack

Narzędzie legenda, a przynajmniej tak mówią. Ja cały czas nie mogę się przekonać i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie narzędzia lepszego niż fejsbukowy messenger. Póki co skonfigurowanego mam Slacka w taki sposób, by wspierał naszą komunikację. Nie da się ukryć, że to narzędzie jest w zasadzie bezwartościowe do użytku bez samych pluginów. Mam je pozestawiane i będziemy testować, całość wygląda naprawdę smacznie, ale życie zweryfikuje. Szczególnie gorąco polecam integracje z Trello, wypada to naprawdę wygodnie.

Wraz z tymi wszystkimi nowościami mamy cele do osiągnięcia, a te wszystkie zmiany mają nam w tym pomóc. Oczywiście wykorzystanie Slacka w sposób bezpośredni nie przełoży się na Was, jednak już 7 nowych twarzy, nawet jeśli zostanie z nich tylko połowa po pierwszym miesiącu – już tak. Trzymajcie kciuki za naszych nowych piszących i za to by po zmianach udało się nam zrealizować nasze ambitne zamierzenia.