Pierwsze informacje o nadchodzących smartfonach z nowym logo POCO zaczęły do nas spływać kilka tygodni temu, kiedy to pierwszy raz potwierdziły się informacje o POCO X3 Pro oraz POCO F3/Redmi K40/Mi 11X. Jakby się one nie nazywały, warto czekać na końcówkę marca, bo może być ciekawe.

Seria telefonów od Xiaomi, sygnowane POCO od zawsze wzbudzały gigantyczne zainteresowanie. Często zainteresowanie zakupem było większe niż topowych Mi. Nie ma co się dziwić, bo każdy model POCO przełamuje granicę opłacalności. Podczas gdy wydaje się, że nie da się zrobić telefonu z 1000zł z dobrym procesorem Snapdragon i matrycą 64Mpx, POCO udowadnia, że się da. Na pewno zatem wielu z was wyczekuje 22 marca na premierę nowego urządzeń POCO X3 PRO oraz kilka dni później (30 marca) na premierę czegoś, co ma być rebrandowaną wersją Redmi K40 Pro+, który będzie nosił nazwę POCO F3 albo Xiaomi Mi 11X. Indyjski oddział POCO potwierdził organizację 2 wydarzeń po sobie.

Nie trafia do mnie żonglowanie nazwami w wykonaniu Xiaomi. Nie dość, że Remi K40 ma odmianę K40 Pro oraz K40 Pro+, to w zależności od rynku będą dostępne tylko wybrane wersje i to pod różnymi nazwami. Idzie dostać zawrotu głowy. Wszystko wynika jednak na to, że POCO X3 Pro to Redmi K40 Pro z rynków azjatyckich, a Mi 11X/POCO F3 to Redmi K40 Pro+. Żeby nie było za prosto, przy rebrandingu czasem zmienia się również nieznacznie specyfikacja.

Według spekulacji Poco X3 Pro zadebiutuje z procesorem Snapdragon 860. Oczekuje się, że jego wydajność będzie zbliżona do Snapdragon 865 sprzed roku i nie będzie obsługiwał 5G. Taki zabieg pozwoli osiągnąć to, z czego znana jest seria POCO, czyli maksimum wydajności w niskiej cenie. Wyświetlacz zaoferuje oczywiście 120Hz, pamięć nawet 8/256 GB, a bateria 5200 mAh z szybkim ładowaniem. Brzmi całkiem przyzwoicie, tym bardziej że rozmawiamy o urządzeniu za ok. 1200zł z podatkami.

Testy Xiaomi POCO X3 NFC – do 1000 zł to jedyna słuszna decyzja

Seria POCO oferuje to czego szukają młode osoby – ponadprzeciętnej wydajności oraz dobrego aparatu w możliwie niskiej cenie. Są w stanie tym samym zaakceptować kilka minusów. Myślę, że teraz, jak POCO ma konkurencję w postaci, chociażby Realme, ta premiera może być jeszcze ciekawsza.