Motorola niedawno zaprezentowała oficjalnie model Moto G9 Power. To smartfon, który można aktualnie kupić za 899 zł. Trafił właśnie do mnie na testy, więc czas na pierwsze wrażenia.

Z marką Motorola zakończyłem swoją przygodę kilka lat temu. Mam jednak do niej pewien sentyment. Mój pierwszy telefon to była właśnie Motorola, a konkretnie model T205. Z tego też powodu dość entuzjastycznie podchodzę do testów Moto G9 Power. Nie jest to urządzenie drogie, jego cena to 899 zł. Stać się może ciekawą propozycją smartfonów do 1000 zł, które są bardzo często wybierane przez użytkowników. Dość tego wstępu, przyjrzyjmy się urządzeniu.

moto g9 power 3

Zawartość opakowania

Smartfon Motorola Moto G9 Power otrzymujemy w dość schludnym, niewielkim pudełku. Skrywa ono urządzenie, ładowarkę 20W oraz kabelek USB-C. W zestawie nie ma żadnych słuchawek, ani przejściówki z USB-C na jack. Trzeba się w nią będzie zaopatrzyć, albo korzystać ze słuchawek bezprzewodowych. Jest jeszcze jedna ważna rzecz, którą znajdziemy w pudełku. To przezroczysty pokrowiec. Co ciekawe, smartfon, kiedy do nas trafia, ma już wspomniane etui założone. Praktyczne, jednak mam pewne „ale”, o którym napiszę niżej.

moto g9 power 4

Pierwsze wrażenia

Motorola Moto G9 Power nie jest urządzeniem małym. Przekątna ekranu to 6,80-cala. W sumie dziś większość smartfonów to dość pokaźne urządzenia. Mi to akurat nie przeszkadza, ale warto mieć na uwadze ten aspekt, jeśli użytkownik ma niewielkie dłonie, albo nie lubi nosić w kieszeni sporego smartfona. Na pierwsze wrażenie, po wyciągnięciu urządzenia z pudełka, wpływa poruszony już pokrowiec. Sami zapewne wiecie, że etui zmienia w pewnym stopniu komfort korzystania z urządzenia oraz jego trzymanie. Dlatego też tymczasowo się go pozbyłem. Sam smartfon sprawia naprawdę dobre wrażenie. Jest dobrze spasowany. Urzekła mnie tylna obudowa, której faktura sprawia, że urządzenia trzyma się w ręku bardzo pewnie i wygodnie. W dodatku plecki Moto G9 Power wyglądają stylowo i elegancko. Nie zobaczymy tutaj obudowy, która niesamowicie się palcuje, co bardzo często oferują inni producenci. To ogromna zaleta tego urządzenia.

moto g9 power 5

Za pracę Motoroli Moto G9 Power odpowiada ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 662. Wspomagany jest on przez 4 GB pamięci RAM. Na pokładzie znajduje się system Android 10. Pierwsze godziny użytkowania wskazują mi, że to całkiem udany zestaw. Smartfon działa dość płynnie, nie zdarzyły mu się dotychczas żadne lagi, ani inne problemy. Nie odbiło mu się jeszcze czkawką, kiedy miałem odpalonych kilka aplikacji na raz. Czy tak będzie dalej, przekonam się w trakcie właściwych testów. Fajnie, że po otwarciu szuflady aplikacji nie znalazłem tam żadnych, które są kompletnie zbędne, no może poza Facebookiem :). Jest za to zainstalowany pełen zestaw aplikacji od Google.

moto g9 power 2

Na tylnej obudowie producent umieścił czytnik linii papilarnych. Nie jestem fanem tego rozwiązania, ale muszę przyznać, że ten w Moto G9 Power działa bardzo sprawnie. Szybko odblokowuje urządzenie.

moto g9 power 1

Bateria

Najbardziej jestem ciekaw wyników pod względem czasu pracy urządzenia. Producent wyposażył Moto G9 Power w baterię o pojemności 6000 mAh. To bardzo dużo, ale trzeba zauważyć, że są już na rynku modele z tak dużym ogniwem. Przez jakiś czas smartfon będzie moim daily, więc będę mógł sprawdzić, ile czasu będzie funkcjonować bez kontaktu z ładowarką.

moto g9 power 6

Szczerze mówiąc, to jak na te kilka godzin użytkowania, Motorola Moto G9 Power sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Tak na marginesie, ma jeden bardzo fajny bajer. Kiedy wykonuje się zdjęcie przednim aparatem, to jego obwód zostaje delikatnie podświetlony. Może się to wydawać niczym nadzwyczajnym, ale potrafi przykuć uwagę.

Pełna recenzja Motorola Moto G9 Power już jest na DailyWeb!