O Surface Neo zrobiło się głośno w końcówce ubiegłego roku. Microsoft zapowiedział tonę sprzętu, jednak większość z nich miała mieć premierę za więcej niż 12 miesięcy. Podobnie było właśnie z Surface Neo, który miał się pojawić pod koniec 2020 roku.

Surface Neo to komputer inny niż wszystkie. Ma składać się z dwóch ekranów, a oparty będzie o system Windows 10X, który ma być dostosowany do rozwiązań z podwójnymi ekranami właśnie. Teraz okazuje się, że Microsoft przesuwa premierę Surface Neo, bo chce skupić się na… rozwoju systemu Windows 10X pod komputery z jednym ekranem. Przypomnę: sprzęt i systemy zapowiedziane były ponad pół roku temu. Tłumaczenie zatem jest dość dziwne.

Wiele hałasu o nic? Podsumowanie konferencji Microsoftu

W tym roku natomiast ma pojawić się Surface Duo, ale to też nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzone. Na razie nowa data premiery nie jest znana, miejmy nadzieję, że nie zostanie to przesunięte na wieczne „niewiadomo kiedy”.

Tak pisałem o Surface Neo w dniu zapowiedzi w październiku ubiegłego roku:

https://www.youtube.com/watch?v=fssZICsV4Rg&feature=emb_title

Kolejna ciekawostka, która jest bardziej marketingowa, niżeli przełomowa. Można ją uznać za niespodziankę, bo mało kto się spodziewał takiej zapowiedzi już teraz. Nowy laptop, który posiada dwa ekrany. Całość oparta będzie o system Windows 10X. Każdy ekran to 9 cali, kiedy je rozłożymy, otrzymamy przestrzeń 13 cali, czyli odpowiadającą MacBookowi Pro, czy też Surface. W zestawie producent dorzuca klawiaturę, dość małą, ale przyczepianą do ekranu. Dość ciekawe rozwiązanie, rzecz jasna pomniejszające nam ekran, ale może okazać się to praktyczne. W środku znajdzie się procesor Intela Lakefield. Windows 10 X natomiast jest specjalnie przygotowywany do podwójnych ekranów. Na plus zasługuje waga urządzenia, bo wynosi ona zaledwie 665 gramów, czyli będzie to bardzo mobilny laptop. Minus to podobnie jak w przypadku Surface Duo data premiery. Tutaj ponownie mowa o końcówce przyszłego roku.

źródło: TheVerge