Często to tu powtarzam, ale ludzka kreatywność nie zna granic. Nieistotne czy coś ma głębszy sen lub właściwie jego brak. Dzisiaj nie będę się doszukiwał sensu, Wam także nie polecam. Bo nie znajdziecie go z całą pewnością, gdyż nie on w przypadku Llama Font był pożądany. Skoro nie sens to cóż takiego? Chyba tylko efekt końcowy, którego katalizatorem było poczucie humoru autora ;-)
Do brzegu? Mowa dzisiaj o Llama Font, generatorze tekstu na język lam. Oczywiście to z wielkim przymrużeniem oka. Sami sprawdźcie czemu, mnie rozbawiło – szczególnie literka A ;-)
TEMATY: font