Giełda FTX upada, szykuje się masowy pozew i niezła powtórka z historii. Jak na naszych oczach upada mit potęgi kryptowaluty.
Mijają kolejne tygodnie odkąd w mediach pojawiła się informacja o upadku jednej z większych giełdy kryptowalut FTX. Niektórzy doszukują się w tym początku końca historii niczym Lehman Brothers, który zapoczątkował kryzys w 2008 roku, inni uważają, że pompowana na naszych oczach bańka, właśnie pęka z hukiem. Dzisiaj pojawiła się informacja o tym, że sfrustrowani użytkownicy szykują pozew zbiorowy… przeciwko każdemu, kto zachęcał do zakupu kryptowalut i brał za to pieniądze.
Jak na naszych oczach upada mit potęgi kryptowaluty
Dokładnie 11 listopada z konta Sam Bankman-Frieda, założyciela FTX, wyparowało ponad 600 mln dolarów. Giełda kryptowalut gwałtownie się załamała a firma złożyła wniosek o ochronę przed bankructwem w USA. Tym samym zniknął i (były już) prezes, i pieniądze z kont firmowych, przetransferowane do innych spółek. Klienci masowo usiłowali wypłacić swoje pieniądze, jednak wszelkie przelewy zostały już zamrożone.
Pozew – ale przeciw komu?
“Cyfrowe złoto” jak mówiono o rynku kryptowalut, było przedmiotem bardzo głośnych debat publicznych, pod kątem uregulowań rynkowych. Branża ta nie podlega pod żadne komisje nadzoru finansowego i głównie dzięki temu zdobyła swoją popularność. Pojawiły się pierwsze informacje o tym, że poszkodowani szykują pozew zbiorowy przeciwko osobom publicznym, które zachęcały do zakupu kryptowalut. Z punktu widzenia użytkowników platformy FTX i tak pozostaje niewiele narzędzi obrony do wykorzystania, zatem niewątpliwie jest to symbol walki daleko poza systemem, ale nie do końca wiadomo z jakim skutkiem.
Koniec marzeń o walce z systemem
Jednym z największych zalet kryptowalut miało być obejście systemu i wymykanie się spod kontroli, nadzoru i monitorowania przepływu pieniądza w gospodarce. Po dostrzeżeniu informacji o bankructwie przez firmę FTX, masowa panika użytkowników tylko przyspieszyła ich upadek. W ciągu kilku dni najsłynniejsza kryptowaluta Bitcoin stracił ponad 25% swojej wartości, co jest niezwykle symbolicznym momentem, w którym nawet wirtualny pieniądz w czasach kryzysu, traci swoje wielkie znaczenie.
Niemcy konfiskują sprzęt Elona Muska. The Boring Company handluje bronią?
Autor: Kinga Sroka