Jeżeli tworzysz swoją stronę lub bloga to w pewnym momencie poddajesz swój twór optymalizacji. Coraz częściej zapominamy jednak, że pomimo włączonej kompresji GZIP, zainstalowanej wtyczki do cache’owania, korzystania nawet z takich usług jak CloudFlare czy w końcu dodatkowej kompresji za pomocą np. WP Smush, nasza strona/blog nadal może być za wolna. Dlaczego? Cudów nie ma – przez hosting.

Hosting jest najważniejszy. Oczywiście wszytkie wymienione wyżej podpunkty też. Gdy jesteś już nieco bardziej zaawansowany, dołączasz do tego jeszcze ręczne grzebanie w pliku .htaccess, wyłączenie indeksowania poszczególnych podkatalogów przez Google itp. Jeżeli wszystkie te zabiegi wykonasz na stronie umieszczonej na dobrym serwerze – będziesz nie do zatrzymania, tak jak Twoja strona.

Jak ważna jest szybkość wczytywania stron? Sam sobie odpowiedz: ile razy wyszedłeś z jakiejś strony/podstrony bo wczytywała się jakby chciała, a nie mogła? Skoro mamy jasność to wróćmy do hostingu.

Dobry hosting

Na polskim podwórku mamy mnóstwo firm hostingowych, lecz bardzo ciężko jest znaleźć firmę, której serwery zadowolą klienta pod kątem prędkości. Do dzisiaj głównym argumentem sprzedażowym według hostingów jest cena, która nie zawsze idzie w parze z jakością. Utartym schematem jest oferta pokroju 29 zł za rok czy 50 zł za 2 lata, a do tego jakieś 20 GB przestrzeni dyskowej, możliwość zaparkowania do 5 domen i stworzenia 10 skrzynek e-mail. Oferta ta była dobra… W 2010 roku. Obecnie idziemy w stronę ofert bez ograniczeń, czyli dowolna ilość domen, skrzynek i nieskończona przestrzeń dyskowa. W kilku firmach płacimy np. za unikalnych użytkowników w skali miesiąca, a stawki zaczynają się już od kilkunastu złotych miesięcznie, co jest świetnym rozwiązaniem. Jedną z firm w której abonament bez ograniczeń zaczyna się już od kilkunastych złotych jest firma Internetum. Co najciekawsze – wcale nie cena jest elementem wyróżniającym tę firmę na tle konkurencji. O czym w takim razie mowa? O drugim jakże ważnym aspekcie rozkręcania swojej strony/bloga…

hosting

Rozgłos

Nie oszukujmy się. Jeżeli tworzyłeś kiedyś np. bloga to wiesz, że choć pisałbyś niczym Mickiewicz to na rozgłos i publikę trzeba swoje poczekać. Chyba, że masz koneksje „w internetach” i ludzi, którzy jednym udostępnieniem Twojego wpisu nabiją Ci tysiące odwiedzin, albo… Postawisz na marketing. Druga opcja jest intrygująca, bo kogo wybrać, jak się do tego zabrać… Okazuje się, że Internetum w swojej ofercie poza hostingiem ma również marketing. Jakby nie patrzeć, wygląda to na połączenie idealne jeżeli chcesz zaistnieć w sieci – dobry hosting i marketing w jednym – czego chcieć więcej? Atrakcyjnej ceny – jasne. I tu Internetum również nie zawodzi.

Na marketing internetowy składa się wiele aspektów. Copywriting, content marketing, SEO, PR, Email marketing czy reklamy PPC (pay per click – płatne od kliknięcia). Wszystkie te zagadanienia nie są obce ludziom z Internetum.

blog

Czy warto inwestować?

Pytanie dość proste, aczkolwiek może przysporzyć Ci sporo problemów. W końcu nie wiesz czy pisanie bloga lub prowadzenie jakiegoś serwisu Ci się nie znudzi. Jest mnóstwo czynników, które mogą zdemotywować – brak monetyzacji po określonym czasie, brak czasu na tworzenie treści czy np. niekoniecznie tak lekkie pióro jak Ci się wydawało. Mówi się, że najważniejszy jest pomysł. Są też przeciwnicy tego twierdzenia, którzy twierdzą, że to egzekucja danego pomysłu jest najważniejsza, gdyż mnóstwo produktów/blogów/stron, które odniosły sukces to po prostu lepiej wykonane, wtórne pomysły. Jeżeli masz pomysł, a nie masz czasu czy chęci – wynajmij kogoś do pisania/tworzenia treści. Krótko mówiąc – warto.

Inwestycja w marketing czy copywriting zawsze przyniesie korzyści – mniejsze lub większe, ale zdecydowanie przyspieszy proces stawania się „rozpoznawalnym blogiem”. Bez inwestycji potrzebować będziesz kilkunastu miesięcy na to, by pod stworzonym przez Ciebie adresem w sieci, zaczęła się interakcja, pierwsze maile z propozycjami darmowych próbek kosmetyków itp. W praktyce okaże się, że 90% komentujących to również początkowi blogerzy, którzy liczą na „komentarz za komentarz”. Po dwóch Twoich wpisach przestają się udzielać w dyskusji – jeżeli nie odwiedziłeś ich blogów i nie zrobiłeś tego samego. Czy warto pisać dla takich odbiorców – nie. Skąd zatem wziąć tych bezinteresownych, zainteresowanych czytelników/odbiorców? Z kampanii, a jeżeli nie wniesz nic o kampaniach to wynajmij kogoś, kto ma o tym pojęcie – niech poprowadzi dla Ciebie kampanię i zdradzi w ramach szkolenia jak to uczynił.

marketing

Podsumowując

Na sukces danej strony składa się mnóstwo czynników – od projektu layoutu, przez odpowiednio zoptymalizowany kod, który zadziała bez szwanku w każdej możliwej przeglądarce i na każdym, znanym ludzkości urządzeniu, dobry interfejs użytkownika, aż po szybki i niezawodny hosting i odpowiednie rozdmuchanie wieści o tym, że na rynku pojawił się nowy, ciekawy adres wart odwiedzenia. Jeżeli masz odpowiednie nakłady wiedzy i sporo cierpliwości, konsekwencji i motywacji to wspaniale. Jeżeli jednak podchodzisz do sprawy konkretnie i liczysz na szybkie efekty Twoich działań – zastanów się nad inwestycją w opisane w poprzednim akapicie działania. Życzymy powodzenia!