Nagrywanie swoich przemyśleń, komentarzy i opinii za pomocą vloga staje się coraz popularniejsze. Żeby ułatwić pracę w wysokiej jakości Sony stworzyło ZV-1 – kamerę idealną do nagrywania swoich filmików.

W gamie Sony najczęstszym wyborem małej, wygodnej kamery zapewniającej kręcenie w odpowiedniej rozdzielczości, był dotychczas RX-100. Nowy model ZV-1 rzeczywiście przypomina starszego brata, ale jest lżejszy i wygodniejszy do kręcenia jedną ręką.

Gimbal w smartfonie?! Vivo popisuje się nowym systemem stabilizacji w aparacie

Sprzętowo bez większych zaskoczeń

Kamerę wyposażono w obiektyw Zeiss 9.4-25.7 / f1.8-2.8 (ekwiwalent około 25.5-70 dla pełnej klatki) bez pierścienia ostrości/przysłony. Według Sony (i co zdają się potwierdzać pierwsze testy) stabilizacja steady shot oraz zaawansowany system AF pozwolą na dużo lepsze śledzenie oczu, dlatego nie ma potrzeby manualnie ustawiać punktu ostrości. Dodatkowo obsługę ułatwi duży przycisk nagrywania, mikrofon wysokiej jakości, prosty design i dotykowy, odwracany ekran.

Nagrywanie w jakości 4K (przy 30 kl/s) i HD (120 kl/s) zapewni matryca 20.1 MP (CMOS 1″). Fanów zwolnionego tempa powinna zadowolić możliwość osiągnięcia 960 kl/s. Brakuje elektronicznego wizjera, wejścia na słuchawki, a zaskoczyć może gniazdo Micro USB pomimo wciąż rosnącej popularności i uniwersalności USB-C. Niektórzy vlogerzy mogą też „ponarzekać” na brak szerszego kąta w obiektywie – przy 9.4 trzeba już jednak zachować sporą odległość od celu.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Z ciekawych implementacji w oprogramowaniu można wymienić tryby podobne do tych z najpopularniejszych smartfonów – rozmazywanie tła czy prezentowanie produktów. Różnicę stanowi jednak dostosowanie oprogramowania do możliwości technologicznych – nie jest to sztuczny efekt, a odpowiednia praca przysłony i systemu AF. Podłączenie do komputera daje też możliwość wykorzystania ZV-1 jako kamerki internetowej.

Kamerka 360 zamiast sportowej GoPro? Czyli dlaczego zakupiłem GoPro Fusion, cz.1

Coś dla vlogerów, nie dla fotografów

Fotografów można od razu uspokoić – niestety nie za wiele możemy tu szukać. ZV-1 jest prawie stuprocentowo skupiony na nagrywaniu wideo, a możliwości zdjęciowe nie są zbyt duże. Kompaktowy aparat z zaawansowanym systemem AF nada się do tzw. point-and-shoot, w celu wsparcia i ozdobienia tworzonych filmików czy mediów społecznościowych, ale raczej nie do pracy.

Sony ZV-1 pojawi się w sprzedaży w czerwcu w cenie 799 USD (około 3500 zł), co stanowi kwotę niższą o 200 USD od ceny RX-100 Mk7. Różnica mniej więcej 1000 zł w stosunku do poprzednika w zamian za brak wizjera? Raczej warto!