Premiera nowego iPhone’a jest coraz bliżej i jednocześnie pojawiają się kolejne przecieki. Najnowsze zapowiadają, że w pudełku znajdziemy nowy kabel ładowania, który… może się częściej przydawać.
Sięgając pamięcią kilka lat wstecz można skojarzyć, że jednym z głównych zarzutów, jakie pojawiały się wobec iPhone’ów była krótka praca baterii. Sam doświadczałem problemów z pierwszym SE, który potrafił wyłączyć się pokazując 70% stanu naładowania. Kolejne generacje powoli poprawiały jednak sytuację, a modele 11, 11 Pro i 11 Pro Max tak naprawdę znalazły się już w czołówce wszystkich smartfonów pod względem osiąganego czasu włączonego ekranu.
Afery ze schowkiem w iOS ciąg dalszy. Jest pozew przeciwko LinkedIn
Coraz gorsze te przecieki…
Chociaż Apple nadal montuje stosunkowo małe baterie w swoich produktach, to dzięki genialnym i bardzo oszczędnym procesorom różnica łatwo jest zacierana. Zeszłoroczne smartfony miały odpowiednio 3110, 3046 i 3969 mAh. Niestety według informacji MacRumors tegoroczna „dwunastka” będzie miała dużo mniejsze baterie. Trzy nowe numery seryjne pojawiły się w Safety Korea, chińskim 3C i duńskim UL Demko. Według portalu nowe smartfony będą miały:
- Apple iPhone 12 (5.4″) – A2471 – 2,227 mAh
- Apple iPhone 12 Max (6.1″) – A2431 – 2,775 mAh
- Apple iPhone 12 Pro (6.1″) – A2431 – 2,775 mAh
- Apple iPhone 12 Pro Max (6.7″) – A2466 – 3,687 mAh
Co to oznacza? Niestety prawdopodobnie dużo krótszą pracę na baterii. Naturalnie nowy procesor Apple A14 będzie jeszcze oszczędniejszy, a dzięki nowszym ekranom OLED zużycie energii w czasie pracy będzie mniejsze. Z drugiej strony więcej RAM, bardziej zaawansowane aparaty i przede wszystkim 5G będą skracać pracę iPhone’a. A – jak wiadomo – wtedy przyda się ładowarka.
Z informacji przekazywanych przez osoby odpowiedzialne za przecieki wynika, że od jesieni w zamawianych iPhone’ach nie znajdziemy słuchawek i kostki zasilania, a jedynie kabel. I wygląda na to, że będzie to nowy model, który dzisiaj pojawił się w chińskim medium społecznościowym Weibo. Na zdjęciach ChargerLAB pojawia się przewód USB-C – Lightning pokryty wzmocniony materiałem, podobnie jak przy kablu dodawanym do Mac Pro. Wszystkie poprzednie zasilacze do iPhone’ów i iPadów były pokrywane gumą.
Snapdragon 865+ jeszcze potężniejszy od obecnie najlepszego procesora
Możliwości technologiczne też będą niezłe – długość kabla to 1.05 m, a grubość 3.04 mm. Dzięki niemu będziemy w stanie naładować iPhone’a do 50% w 30 minut. Testy wykonane przez autora wpisu na Weibo wskazują na moc 22.68W w przypadku iPhone’a 11 Pro Max i 32.72W w przypadku iPada Air. Może nie są to wyniki chińskich producentów, ale jak na Apple jest nieźle. Mniejsze baterie nowych modeli będą się prawdopodobnie ładować w niecałą godzinę od 0 do 100%.