Ostatnie kilka lat to dominacja Intela na rynku procesorów. Coś zaczyna się jednak zmieniać, gdyż pod koniec 2019 roku AMD zbliżył się do Intela na 20%. Tak małej różnicy między producentami nie było od 14 lat. A to nie koniec złych wieści, gdyż Apple zapowiedziało rezygnację z procesorów Intela, na rzecz własnych rozwiązań.
Rebranding przyszedł więc w trudnym dla Intela momencie, jednak może stać się on motorem napędowym dla firmy. Wraz z nowym wizerunkiem zaprezentowano bowiem także 11. generację procesorów Intela.
Do tej pory firmę reprezentował charakterystyczny logotyp, otoczony orbitą. Logo to funkcjonowało w przestrzeni od 2006 roku. Orbita odziedziczona została ze znanego znaku Intel Inside, funkcjonującego w latach 1990-2005. Wspominam te czasy z rozrzewnieniem, bo właśnie naklejkę Intel Inside miał pierwszy komputer, który dostałem na komunię.
Rebranding znacznie uprościł znak Intela. Z logotypu znika orbita, a także charakterystyczne zaokrąglenia w literach „i” i „l”. Jedynymi elementami, nawiązującymi do poprzedniego znaku są litera „e” oraz „t”, z poziomą kreską, wyciągniętą jedynie z prawej strony litery. Najbardziej charakterystycznym elementem ma być teraz kwadratowa kropka nad „i”, przedstawiona w odmiennym kolorze. Jestem dość sceptycznie nastawiony do tej koncepcji, bo podobny zabieg stosowały już setki firm.
Kwadratowa kropka, nawiązująca kształtem do procesora, jest wykorzystywana w identyfikacji szerzej. Służy jako maska do zdjęć, tło do tekstów, ozdobnik czy składnik budulcowy dla ikon. Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że identyfikacja Intela zestarzała się, zanim ją pokazano. Niby mamy tu gradienty i modną kolorystykę, jednak całość wygląda na zaprojektowane w okolicach 2010 roku.
Poza nowym logo Intel zaprezentował nowe znaki poszczególnych linii procesorów oraz nowy dedykowany font – Intel One. W ramach rebrandingu wybrano także dwa nowe kolory korporacyjne Intele – classic blue i energy blue, które towarzyszyć będą marce w działaniach marketingowych.
Nie będę zbytnio ukrywał, że nie jestem fanem nowego wizerunku Intela. Z jednej strony dostaliśmy logo, które niczym się nie wyróżnia, a z drugiej pozostałe elementy identyfikacji nie wyglądają świeżo. Tak dużą markę z pewnością stać było na coś lepszego. A Wy jak oceniacie rebranding Intela?