Helvetica to font legendarny. Zaprojektowany w 1957 roku przez Maxa Medingera krój stał się podstawą dla wielu bardzo znanych znaków oraz nowych fontów. Dziś, dzięki Monotype, Helvetica wraca i to w nowej, jeszcze lepszej odsłonie.
Helvetica została opracowana dla firmy Haas’sche Schriftgießerei. Krój ten powstał na bazie fontu Akzidenz-Grotesk. By podkreślić pochodzenie, miała ona nazywać się Neue Haas Grotesk, jednak ze względów marketingowych zdecydowano się na dużo prostszą nazwę, nawiązującą do Helwecji – rzymskiej nazwy obecnych terenów Szwajcarii.
Za pomocą klasycznej Helvetiki lub jednej z jej modyfikacji zaprojektowano wiele bardzo znanych znaków. Przy jej pomocy stworzono między innymi logo Jeepa, Harleya Davidsona czy American Apparel. Helvetika, ze względu na swoją czytelność, była przez pewien czas ulubionym fontem lotnisk i linii lotniczych. W logo miały ją choćby Lufthansa czy American Airlines, a na wielu lotniskach dotąd jest ona używana w systemie waypointów. Co ciekawe, przez długi czas jedna z odmian Helvetiki widniała w logo Microsoftu, który przyłożył rękę do największego skandalu w historii nowożytnej typografii – popularyzacji kroju Arial, będącego kopią Helvetiki, stworzonej tylko po to, by ją zastępować, nie opłacając licencji.
Przez lata Helvetica doczekała się masy wersji, dodających obsługę różnych znaków czy dostosowujących font do potrzeb ery cyfrowej. Dziś, w marketach z fontami (np. myfonts.com) poza zwykłą Helveticą możemy znaleźć Neue Haas Grotesk, Helvetikę Neue oraz wiele innych odmian tego fontu. Istnieją także mniej lub bardziej wierne kopie Helvetiki, gdyż w wielu krajach prawnie zastrzec można nazwę kroju, ale nie kształt liter. Tak powstały na przykład Triumwirate, Nimbus Sans czy Swiss. Dziś, za sprawą Monotype, Helvetica wraca pod nazwą Helvetica Now.
Helvetica Now zaprojektowana została w trzech rozmiarach optycznych – Micro, Text i Display. Micro, jak sama nazwa wskazuje, jest przeznaczony do małych ekranów, Text przeznaczony jest to druku, a Display do wyświetlania. Takie rozgraniczenie pozwala na doskonalsze przygotowanie krojów pod kątem spacingu.
Helvetica Now to trzy różne rozmiary optyczne, a każdy z nich ma 8 różnych grubości i drugie tyle wersji pochylonych. To daje aż 48 różnych krojów, których możesz użyć w swoich projektach. Dodatkowo autorzy przygotowali setki dodatków i znaków alternatywnych. Wszystko to sprawia, że Helvetica sprawdzi się zarówno przy projektowaniu stron www, jak i logo, plakatów czy akcydensów.
Helvetica była kiedyś moim ulubionym krojem. Gdy ją poznałem, tak mi się spodobała, że pakowałem ją wszędzie, gdzie się da. Moją miłość ostudziło trochę to, że font, nawet w wersji Neue z lat 80., dość słabo sprawdzał się w ekspozycji na małych ekranach. Nie bez znaczenia były także koszty, zwłaszcza gdy mówimy o licencjach webowych. W bazie Google Fonts byłem w stanie znaleźć równie dobre kroje dostępne za darmo.
Odrodzenie Helvetiki przyjmuję z wielką radością. Mam do tego kroju spory sentyment. Trochę burzy mi tę radość fakt, że za remake Helvetiki wzięło się studio Monotype, które oryginałowi wbiło nóż w plecy, wydając Ariala. Monotype to jednak obecny właściciel licencji na klasyczną Helvetikę i spadkobierca Haas’sche Schriftgießerei. Kto, jeżeli nie oni, miałby wiedzieć, jak stworzyć nowoczesny krój, nie tracąc przy tym duszy oryginału.
Helvetica Now wyceniona jest na 35$ za jeden krój lub 299$ za całą paczkę. Aktualnie w serwisie myfonts trwa promocja z okazji wprowadzenia kroju na rynek. W ramach zniżki całą rodzinę Helvetiki Now kupisz za 149 dolarów. Ponad 550 zł to sporo, ale nie wiem, czy będę w stanie się powstrzymać przed zakupem.
Ze strony Monotype możesz też pobrać darmowy krój Helvetica Now Display Black.