AI w aplikacji Google Lens poradzi sobie z odczytywaniem pisma lekarzy. Gigant z Mountain View współpracuje z farmaceutami, którzy z uwagi na konieczność rozszyfrowywania zapisków na receptach, legitymują się tą umiejętnością.
Część z nas boi się kierunku, w którym zmierza sztuczna inteligencja. Możliwości AI stale się poszerzają, ale jak na razie, większość zastosowań służy człowiekowi, zamiast mu zagrażać. Algorytmy odpowiadają za sprawniejszą pracę naszych urządzeń, systemy rozpoznawania użytkowników, segregację zdjęć oraz wykonywanie czynności, o której poprosimy wirtualnego asystenta. Oprogramowanie bazujące na AI jest w stanie tworzyć teksty, zastępując częściowo fizycznych autorów. Jestem szczerze zaskoczony, że nikt wcześniej nie wpadł na to, że może zastosować technologię w prozaicznych sytuacjach, które dotyczą każdego z nas…
Pismo lekarza vs Google Lens – sztuczna inteligencja w służbie farmaceutów i nie tylko
Google opracowuje model sztucznej inteligencji, którego celem będzie rozpoznawanie specyficznego pisma lekarzy. Powiedzmy sobie wprost – medycy, z nieznanego względu, nie grzeszą urodziwym pismem, a kaligrafia to z pewnością pojęcie im obce. Sam wielokrotnie miałem problemy z odczytywaniem zapisków z zaleceniami lub medykamentów na recepcie. Niechlujne pismo bywało kłopotliwe nie tylko dla mnie. Wielokrotnie spotykałem się z sytuacją, w której nawet pracownik apteki przegrał w starciu z notatkami internisty.
Dziś na szczęście mamy już e-recepty, które możemy odczytywać i pobierać jako PDF. Notatki nie są już zatem odręczne. Z doświadczenia wiem jednak, że mimo wszystko, niektórzy specjaliści i tak przekazują dodatkowe zalecenia „na kartce”. Podobnie wygląda opisywanie wyników badań. Tutaj do gry wkracza Google Lens, który niebawem wzbogaci się o funkcję rozpoznawania pisma lekarzy. Ficzer może nie będzie miał już tak dużego znaczenia w Polsce, ale w wielu innych krajach, szczególnie tych mniej rozwiniętych, może zrobić furorę. Twórcy nie podali konkretnych terminów udostępnienia nowości. Przedstawiciele sami podają, że zanim system będzie gotowy do wdrożenia, zespół musi wykonać jeszcze mnóstwo pracy.
Gmail pozwala na szyfrowanie wiadomości E2EE. Nowa funkcja dostępna u pierwszych użytkowników