Google świętuje przekroczenie pierwszego miliarda użytkowników usługi RCS dostępnej w aplikacji Wiadomości na Androidzie i z tej okazji wprowadza do swojego komunikatora aż 7 nowości, m.in. możliwość utworzenia profilu, znane z podobnych aplikacji reakcje, efekty pełnoekranowe oraz Photomoji.
RCS nie zadomowił się jeszcze we wszystkich smartfonach, ale Google robi bardzo dużo, aby ten protokół stał się standardem. Usługa, która ma zastąpić SMS i MMS, została właśnie rozszerzona o kolejne funkcje, które upodabniają systemową aplikację Wiadomości do innych komunikatorów. Google ogłosiło właśnie listę nowości, jakie są już dostępne w najnowszej wersji aplikacji.
Przy okazji podkreślono raz jeszcze, że to właśnie do RCS należy przyszłość komunikacji, bowiem standard ten wspiera szyfrowanie end to end oraz przesyłanie multimediów w wysokiej jakości, obsługuje czaty grupowe, sygnalizuje, że rozmówca właśnie coś pisze i gdy otrzyma wiadomość, że ją odczytał. Wszystkie te rzeczy znamy z aplikacji takich jak Signal, Telegram, Viber, Messenger czy Whatsapp. Zatem, co więcej ma do zaoferowania Google?
Photomoji, głosówki w kolorze emocji i jeszcze więcej nowych animacji w wiadomościach RCS
Pierwszą z zaprezentowanych nowości jest Photomoji, a więc możliwość przekształcenia dowolnego zdjęcia z biblioteki w emoji, którego można następnie użyć w tej oraz kolejnych rozmowach na przykład jako reakcję na wiadomość. Działa to analogicznie do tworzenia naklejek z obrazów w iOS, czyli wystarczy przytrzymać palec na obiekcie widocznym na fotografii. Google dodaje, że za przekształcenie w Photomoji odpowiada sztuczna inteligencja.
Voice Moods to z kolei funkcja, która ma dodać jeszcze więcej emocji do przesyłanych wiadomości głosowych. W tym przypadku, po nagraniu tak zwanej głosówki, zamiast nudnego, neutralnego szarego dymka, ilustracja nagranego głosu będzie wyświetlana na kolorowym tle wraz z emotikonami, jakie zdecydujemy się dodać. Wszystko po to, by jeszcze dosadniej wyrazić to, co chcemy przekazać drugiej osobie lub grupie na wspólnym czacie. Google chwali się także, że poprawiono jakość dźwięku wiadomości głosowych, zwiększając szybkość transmisji i częstotliwość próbkowania.
Trzecią nowością są Screen Effects, czyli dość żywiołowe, pełnoekranowe animacje możliwe do uaktywnienia i wysłania po wpisaniu określonych słów takich jak „pada śnieg” lub „kocham cię”. Dostępnych efektów jest na razie 15, ale podejrzewam, że w kolejnych miesiącach liczba ta będzie rosła. Czuję, że w tej funkcji drzemie też spory potencjał choćby na animacje okolicznościowe aktywowane danego dnia podobnie jak znane wszystkim Google Doodle. Mam tylko nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł, by wyświetlać w ten sposób reklamy.
Kolejna rzecz to opcja wyboru koloru bąbelków czatów i co warte podkreślenia można go dostosować indywidualnie do konkretnych rozmówców oraz grup. Samo Google podało nawet przykład ustawienia niebieskiego tła. Czyżbyśmy się w końcu zbliżali do zakończenia kampanii zielony kontra niebieski?
Piąta funkcja także związana jest z reakcjami na otrzymają wiadomość. Google przekonuje, że zwykłe emotikony takie jak te: 👍❤️ 😂😮😡👎💩🎉😠😢 są zwyczajnie nudne i mogą skutecznie zabić entuzjazm drugiej strony konwersacji. Dlatego wprowadzono Reaction Effects, które dodają nieco polotu i finezji, chociażby kciukowi w górę.
Szóste ulepszenie Wiadomości polega na wprowadzeniu animowanych emoji. Podobnie jak wyżej, Google przekonuje, że są informacje, na które trzeba odpowiednio zareagować i nawet największe emoji symbolizujące serduszko nie będzie w stanie oddać stanu ducha odbiorcy radosnej nowiny, dlatego przesyłane ikony zostaną wzbogacone o dodatkowe efekty wizualne. Przykładowo, przytoczone przeze mnie serce ma się teraz olśniewająco mienić.
Na koniec pozostawiono moim zdaniem najciekawszą z nowości, a więc możliwość utworzenia swojego profilu z imieniem, zdjęciem i numerem telefonu. Wygląda to dość podobnie do analogicznej funkcji w Signal — jest praktyczne i rzeczywiście potrzebne, jeśli Wiadomości aspirują do grona popularnych komunikatorów, zwłaszcza w kontekście czatów grupowych.
Trzeba przyznać, że Google stawia na emocje. Wpis na blogu giganta obwieszczający w/w zmiany rozpoczyna się zresztą od krótkiego klipu, w którym zwrócono uwagę na to, że sam „suchy” tekst nie jest najlepszym nośnikiem informacji o emocjach i nie jest łatwo w pełni się w ten sposób wyrazić. Myślę, że doskonale rozumieją to wszyscy dorastający w latach 90., gdy jedyną formą komunikacji tekstowej był archaiczny SMS, a reakcje i nastrój przekazywaliśmy poprzez :-) skrócone później do :).
Programiści z Mountain View bardzo się starają, abyśmy zapomnieli o zwykłych, pozbawionych animowanych ikon, naklejek i całej gamy -moji SMS-ów. Aplikacja Wiadomości z każdą kolejną aktualizacją upodabnia się do komunikatorów, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić i jest to zrozumiała, a zarazem bardzo sprytna decyzja. Dzięki takim ruchom miliardy osób poczują się w Wiadomościach jak w domu i jestem przekonany, że spora część z nich może po prostu zrezygnować z alternatywnych komunikatorów na rzecz rozwiązania ze wbudowaną obsługą RCS. Bo po co korzystać przykładowo z Whatsappa, skoro z tymi samymi znajomymi można bezproblemowo rozmawiać i przesyłać zdjęcia poprzez systemowe Wiadomości? A co więcej, gdy Apple wprowadzi RCS w swoim systemie, może to być jedyna sensowna opcja na pozostanie w kontakcie z zachowaniem grup i wystandaryzowanych emotikon, reakcji oraz innych funkcji, o jakie rozszerzy się RCS w przyszłości.
Na koniec warto wspomnieć przekroczeniu liczby miliarda użytkowników protokołu, o którym mówi Google. Jest to z pewnością wynik wart odnotowania, lecz nie można zapominać, że pewna część zliczonych osób może nawet nie być świadoma, że korzysta z tego rozwiązania, bowiem od sierpnia tego roku, wszyscy zalogowani w Wiadomościach mają domyślnie włączoną usługę RCS na swoich urządzeniach. Wcześniej była to opcja, którą należało świadomie uruchomić.