Figma podpisała umowę, z której wynika, że firma zgodziła się na przejęcie przez Adobe.

Wczoraj Dylan Field, główny prezes zarządu Figmy dodał bardzo zaskakujący wpis, w którym ogłosił, że aplikacja zostanie przejęta przez Adobe. Sama jestem w nie lada szoku, ponieważ Figma od zawsze kojarzyła mi się z niezależnym darmowym i dostępnym narzędziem dla wszystkich, podczas gdy aplikacje dla designerów od Adobe są czymś w stylu karty Multi sport. Jeżeli jesteście ciekawi, jakie zmiany zajdą w aplikacji po spożyciu jej przez „prestiżowego” molocha Adobe, to zostańcie ze mną.

Firma

Dlaczego Figma zgodziła się na zatopienie przez Adobe?

Umowa podpisana przez Dylana Fielda a Adobe ma być podobno początkiem nowej ery dla Figmy. Jak się okazuję, sprawa była poruszana w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Połączenie wspólnych sił a w zasadzie dołączenie do szeregów Adobe ma na celu ułatwić rozwój Figmy. Dzięki temu, w aplikacji mają pojawić się nowe funkcje związane z: obrazowaniem, fotografią, tworzeniem i edycją ilustracji oraz wideo. Jak twierdzi Dylan: „istnieje wielka potrzeba, aby narzędzia projektowe i deweloperskie stały się bardziej przyjazne i dostępne”. Nie wiadomo jednak, czy nowe  narzędzia będą dostępne w aplikacji, czy jako osobne oprogramowanie. Jeśli chodzi o kwestie subskrypcji i polityki biznesowej Figmy, to podobno wszystko ma zostać po staremu. 

Google i Figma: współpraca, która daje nadzieję studentom

Niemiła niespodzianka od Figmy

Osobiście czuję się strasznie zagubiona w tej sytuacji. Szczerze brakuje mi słów, aby wyrazić swoje niezadowolenie. Odkąd pamiętam, Figma była dla mnie symbolem aplikacji, która wychodzi naprzeciw wszystkim innym komercyjnym oprogramowaniom, które zmuszały nas do tego, aby płacić za tworzenie. Jednak, w tym momencie wygląda to tak, jakby Figma była strasznie pazerna na kasę od Adobe. Również nie podoba mi się koncept przemienia Figmy w drugą Canve. Przecież dodanie tych wszystkich funkcji związanych z jakimś obrazowaniem, czy fotografią jest niepotrzebnym zaśmiecaniem zasobów aplikacji. Poza tym nie po to powstało tyle darmowych aplikacji graficznych, żeby przemieniać oprogramowanie dla projektantów w kolejny śmietnik składający się z niepotrzebnych edytorów. Obawiam się też tego, że Figma straci bardzo na jakości. Może być tak, że aplikacja zostanie zagrabiona w ręce managerów, którzy zdecydowanie wolą iść w ilość, a nie jakość produktu. W związku z tym nie jestem też do końca pewna słów Dylana, które świadczą o tym, że oprogramowanie nadal zostanie darmową aplikacją, ponieważ łatwiej będzie z niej zrobić oprogramowanie w pełni komercyjne, zwiększające ilość dochodów dla Adobe. 

Firma

W tej całej sytuacji pociesza mnie tylko fakt, że większość osób z branży UX ma podobne opinie do mnie. Po za tym, warto abym też wspomniała o tym, że po wypuszczeniu tej informacji w media, akcje Adobe spadły w dół aż o 16%. Wniosek? Duża liczba osób nie jest zadowolona z tego, że Figma oddała się w ręce Adobe.

Wyczekiwana przeze mnie Nokia 5710 XpressAudio trafi do Polski. Kto powinien się nią zainteresować?