Z Facebooka zniknie funkcja, która była doskonale znana wydawcom: Instant Articles. Meta właśnie zapowiedziało, że rezygnują z tej inicjatywy na początku drugiego kwartału 2023 roku.

Instant Articles od Facebooka pewnie niespecjalnie trzeba nikomu przedstawiać, patrząc na branże wydawców internetowych, tym bardziej że miała ona swoje zalety, ale oczywiście i wady jednocześnie. Idea była dość słuszna, otóż Facebook chciał przyspieszyć sposób, w jaki serwowane są niusy od zewnętrznych partnerów. W związku z tym udostępnili narzędzie, do którego wydawcy dodawali swoje treści bezpośrednio, a te były serwowane w prawie czystym HTML-u. To w praktyce oznaczało, że wczytywały się one tuż po tym, gdy użytkownik na taką treść kliknął.

Oczywiście nie ma nic za darmo, a największą wadą rozwiązania z punktu widzenia wydawców, było serwowanie tych treści właśnie po stronie Facebooka. Ci w zamian pozwalali serwować reklamy wydawcom, co w jakiś sposób miało wynagradzać to, jak niusy były obsługiwane. Facebook za to generował większe zaangażowanie po stronie użytkowników, co także najpewniej wpływało na wewnętrzne wskaźniki. Niestety najpewniej do czasu, bo właśnie Meta poinformowała o końcu rozwoju projektu, który przewidziany został na połowę kwietnia 2023 roku. Technicznie to niewiele czasu dla brandów, które z Instant Articles aktywnie korzystają i traktują rozwiązanie strategicznie.

Instant Articles

Patrząc przez pierwsze lata, nasza większa konkurencja, wydawało się aktywnie korzystała z Instant Articles, ale patrząc na aktualny stan rzeczy, nie kojarzę, bym ostatnio widział treści tego typu na swoim Facebooku. Instant Articles można rozpoznać w dość prosty sposób, treści były oznaczane ikoną błyskawicy w prawym górnym rogu udostępnionego materiału, która miała nie przypadkiem oznaczać błyskawiczną dostępność treści, tuż po kliknięciu.

Instant Articles

Oficjalna informacja ze strony przedstawicieli Meta mówi o tym, że raptem niusy stanowią do 3% treści z linkami przekierowującymi na zewnątrz, które użytkownicy widzą na swoich timelinach, a więc tym samym zmieniły się priorytety, nie tylko dla odbiorców, ale i dla samego Facebooka.

Jeśli jednak zajrzeć w kuluary, to z Po śmierci AMP to była tylko kwestia czasu, kiedy podobny los spotka Instant Articles.

Mój stary oszalał, raz dzwonił raz nie. Zastąpił go więc EZVIZ DP2C – bezprzewodowy dzwonek z ekranem i monitoringiem w telefonie [pierwsze wrażenia]