Niespełna tydzień temu pisałem o tym, że Apple zdecydowało się na drastyczny krok przeciwko Epic Games. Firma usunęła ze swojego sklepu App Store jedną z najbardziej popularnych gier typu battle-royale, czyli Fortnite. Teraz Epic postanawia zagrać Apple na nosie i organizuje… turniej z nagrodami „anty-Apple”.
Pomijam fakt, że poszkodowanym w tej sytuacji może być Google. Ze sklepu Google Play również usunięto apkę Fortnite. Przyczyny były jasne – Epic stosował niedozwolone w App Store, własne systemy płatności w aplikacji. To nie jest zgodne z regulaminem i decyzja nie mogła być inna.
All of your friends. Fabulous prizes. And one bad apple. We’re droppin the #FreeFortnite Cup on August 23.
Check out our blog for full info: https://t.co/BFpiMQoWID
— Fortnite (@FortniteGame) August 21, 2020
Turniej #FreeFortnite odbędzie się 23 sierpnia. Jest o co walczyć, bo zwycięzcy tego turnieju otrzymają nagrody „anty-Apple”.
Jest to kolejna odsłona wojny pomiędzy Epic a Apple właśnie. Kilka dni temu wydawca opublikował nawet wideo:
To właśnie na postawie filmu powstały nagrody, a będą to skórki groźnie wyglądającego jabłka z filmu Epic „Nineteen Eighty-Fortnite”, czapki „Free Fortnite”, sprzęt do gier inny niż iOS, w tym laptop Alienware, Galaxy Tab S7, telefon OnePlus 8, PlayStation 4 Pro, Xbox One X lub Nintendo Switch.
EPIC CHCIAŁ BEZ PROWIZJI
Wdrożenie nowego systemu płatności odbyło się w tym tygodniu. Epic Games ominęło w ten sposób 30-procentową prowizję Apple, więc ci nie mieli innego wyjścia. Dla Epic to spora “strata”, bo Fortnite generuje masę przychodów. Już kilkukrotnie firma proponowała Apple (ale także i Google) negocjację i specjalne warunki prowizyjne tylko po to, żeby na koncie Epic zostawało więcej hajsu. Próbowano nawet rozprowadzać aplikację poza sklepem Google Play.
Usunięcie Fortnite ze sklepu App Store to spory cios nie tylko w Epic Games, ale przede wszystkim w graczy. Na pewno wielu z nich zdziwiło się dzisiaj rano, kiedy okazało się, że gra została usunięta. Epic zapowiada szereg pozwów sądowych, także może to być początek większej wojenki między firmami.