W przypadku dronów doświadczenie mam niewielkie, ale to chyba jeden z czynników warunkujących testowanie takiego właśnie sprzętu. Tym bardziej, że sprawdzany przez nas dron uGo Fen 2.0 to sprzęt raczej dla amatorów.
Z opisu w sklepie internetowym dron uGo Fen 2.0 jawił się jako zabaweczka łatwa w obsłudze i dość przyjemna, nawet dla takich laików jak ja. Kiedy więc rozpakowałam wielkie pudło, które kryło w sobie przesyłkę, mogłam dokładnie zweryfikować to, co mi obiecano. Ale ok, najpierw pierwsze wrażenia.
Dane techniczne
Tak, jak w przypadku innych technologicznych zabawek, dane techniczne to klucz do sukcesu (lub jego braku). Jeśli chodzi o ten konkretnie model, dane nie wzbudziły jakiejś szczególnej ekscytacji, ale nie były też zniechęceniem do poznania się bliżej.
Model | uGo Fen 2.0 |
Częstotliwość | 2,4 GHz |
Uchwyt urządzenia mobilnego | Nie |
Konstrukcja | zabezpieczona (z osłoną śmigieł) |
Stabilizator | 6-osiowy |
Waga | 120 g |
Kolor | czarno-zielony |
Pamięć | czytnik kart pamięci |
Gwarancja | 24 miesiące |
Czujniki | żyroskop |
Funkcje dodatkowe | auto-start, auto-lądowanie, zawis w powietrzu, automatyczny asystent wysokości lotu |
GPS | nie |
Maksymalna prędkość | 5 m/s |
Bateria | 300 mAh, litowo-jonowa |
Czas lotu | 9 min |
Sterowanie | pilot |
Tryb lotu | zawieszenie w miejscu |
Jak więc widzicie, nie ma dramatu – można działać.
Unboxing
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to świetne zabezpieczenie w paczce. Z kurierami bywa różnie, czego następstwem są niekiedy niekompletne dostawy lub wszystko w kawałkach. Tutaj, dron był precyzyjnie zabezpieczony przed uszkodzeniem, dzięki czemu wszystko dotarło do mnie w całości.
Urządzenie samo w sobie lekkie, poręczne, solidnie wykonane. Nic pod wpływem nacisku palców nie odkształca się ani nie pęka. Na pierwszy rzut oka, dron doskonale wpisał się w zestaw zabawek mojego siostrzeńca, ale sama postanowiłam nie odmawiać sobie testowania.
Czego spodziewałam się za taką cenę? Czegoś dokładnie takiego – przyjemnego dla oka designu i konstrukcji, która świetnie oddaje budżet, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Pierwsze wrażenia? Bardzo pozytywne. Recenzja? Przylecę do Was z nią za jakiś czas!