Gry komputerowe to wierzchołek góry lodowej. Discord doskonale zdaje sobie z tego sprawę. 30 czerwca 2020 rok, na oficjalnym blogu, pojawił się wpis „Your Place to Talk”, w którym pojawiło wiele interesujących informacji. Firma pochwaliła się, że od momentu startu, czyli 2015 roku, aplikacja zdobyła więcej, niż 100 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Moim zdaniem jest to imponujący wynik. Discord świetne odgadł potrzeby graczy. Wielu miało serdecznie dość kapryśnego Skype’a oraz TeamSpeaka, którego używanie trudno nazwać intuicyjnym. Na korzyść Discroda przemawiała jego darmowość oraz łatwość w tworzenie serwerów i zarządzanie uprawnieniami w grupach użytkowników.
Wszyscy zaczęli się przesiadać właśnie na tę aplikację. Z biegiem czasu ludzie zaczęli używać Discorda także do innych, kompletnie niezwiązanych z giereczkami celów.
Właśnie to zostało podkreślone we wpisie. Discord stał się komunikatorem pozwalającym na rozmowy zarówno prywatne, jak i biznesowe. Znam kilka przypadków, w których firmy zrezygnowały ze Slacka i z tego, co się orientuję, to ludzie są zadowoleni z tej zmiany. Dlatego nie dziwi mnie to, że Discord jasno zadeklarował, że teraz chce być po prostu komunikatorem, a nie tylko komunikatorem dla graczy. Co już w zasadzie się dzieje, oddolnie. Należę do kilku grup związanych z programowaniem, w których ludzie chętnie wymieniają się wiedzą oraz różnymi informacjami. Warto także przypomnieć o API, które pozwala na tworzenie botów automatyzujących różne akcje. Moim zdaniem Discord jest obecnie w stanie konkurować z Messengerem od Facebooka oraz ze Slackiem. Posiada wszystkie potrzebne w komunikacji funkcje, istnieje możliwość wykupienia usług premium takich jak Nitro oraz Server Boost. Jednak nie uważam, aby były one obowiązkowe.
Na swojej liście mam wiele oficjalnych serwerów różnych niezależnych wydawców, którzy korzystają z podstawowej, darmowej wersji Discorda. Nie przeszkadza to w prowadzeniu komunikacji ze społecznością skupioną wokół oferty danego twórcy niezależnego.
Co będzie dalej? Myślę, że Discord jest w stanie uszczuplić także aktywność użytkowników na różnych forach. Patrzę z perspektywy gamedevu i widzę, że już teraz wiele osób częściej zadaje pytania na jakimś serwerze, niż za pośrednictwem oficjalnej grupy dyskusyjnej. Szybko otrzymują odpowiedź, szczególnie jeśli są to mało skomplikowane problemy.
Na pewno warto zainteresować się Discordem, ale uważam, że należy zwrócić szczególną uwagę na dalszą monetyzację. Komunikator kiedyś chciał zostać sklepem z grami, jednak nic z tego nie wyszło. Obecna strategia ma zdecydowanie więcej sensu i szans na powodzenia, podejrzewam, że wraz z nią przyjdą nowe pomysły związane z zarabianiem. Czy to będzie oznaczało ograniczanie możliwości darmowego Discroda? Nie wiem. Dużo zależy od strategii firmy i jej relacji z inwestorami.