Co prawda usługi streamujące muzykę w naszym kraju są niedługo, ale mimo to cieszą się one coraz większą popularnością. Na wyciąganie wniosków, liczenie cyferek w przypadku Polski jeszcze chyba zbyt szybko, a jak sprawa wygląda w krajach gdzie te usługi są dostępne już jakiś czas.

Dzisiaj przeglądając codzienną porcję niusów natknąłem się na bardzo interesujący materiał, który na przykładzie Norwegii prezentuje wpływ serwisów streamujących muzykę takich jak Spotify czy Deezer. Wnioski mnie cholernie zaskoczyły, gdyż jak zaprezentowano na wykresie od roku 2008 do 2012 – kradzież muzyki spadła, bardzo spadła.

źródło: torrentfreak.com
źródło: torrentfreak.com

 

Nie mówię tu o byle jakich wartościach! W 2008 suma nielegalnie pozyskanej muzyki w Norwegii wyniosła ponad 1 miliard a raptem cztery lata później suma wyniosła raptem delikatnie ponad 200 mln. W badaniu zapytano Norwegów w jaki sposób korzystają z muzyki w zadanym okresie, gdzie niemal połowa przyznała, że korzysta z serwisu muzycznego Spotify (47% – za którym kryje się 1,7mln ludzi).

To świetna wiadomość, że udało się znaleźć kompromis między osobami pozyskującymi nielegalnie muzykę a wytwórniami i artystami. Wilk syty i owca cała. Jestem przekonany, że w naszym kraju będzie zupełnie identycznie, niestety chyba jeszcze trochę za wcześnie na podobne pytania. Zobaczymy za kilka lat :-)