Zastanawialiście się, dlaczego Epic Games Store wciąż rozdaje gry na prawo i lewo? Skoro tu jesteście to pewnie tak. Odpowiadamy na to w sumie banalne pytanie, oraz zdradzamy kiedy może z tym skończyć. Bo przecież wszystko, co dobre kiedyś się kończy.
Wszystko co dobre darmowe, kiedyś się kończy. Skończyć się też musi rozdawnictwo Epic Games Store. Możecie zauważyć, że już zmieniła się strategia firmy. Nie mamy już do czynienia z cotygodniowymi parami darmowych tytułów AAA. Obecnie to raczej gry, które wychodzą z obiegu lub indyki, które już wielu z Was dawno ma w kolekcji na konkurencyjnym Steamie. Wszystko jest elementem niezłej strategii.
Epic Store od Epic Games ma niezłą historię
Historia Epic Games Store jest dosyć długa. Ciągnie się bowiem od 1991 roku, gdy Tim Sweeney założył Potomac Computer Systems. Następnie nazwa firmy zmieniła się Epic MegaGames. Od 1999 roku nazwa firmy to jednak ta sama, którą znamy obecnie.
Na przestrzeni lat Epic Games opracował naprawdę sporo fantastycznych tytułów. Począwszy od klasyków jak Jazz Jackrabbit, przez serię Unreal po Fortnite, o które toczy batalię z Apple. Należy tu też przypomnieć, że to właśnie Epic Games stworzył jeden z najbardziej rozpowszechnionych silników do gier — Unreal Engine.
W 2017 roku szefostwo firmy jak i sam założyciel Tim Sweeney dystrybuowali gry, które wydawali nie tylko na Steam, ale również własnymi kanałami. Dodatkowo rekordowe przychody z nowego wtedy Fortnite zwróciły uwagę, na ich zadaniem astronomiczną marżę, jaką kazał sobie płacić Steam za publikacje i sprzedaż gier. Tim Sweeney stwierdził, że Epic Games sam ma możliwości, aby stworzyć własny sklep, który będzie bardziej opłacalny dla graczy i twórców gier.
W grudniu 2018 roku Epic Games Store oficjalnie wystartował.
Polityka rozdawnictwa i świetne oferty
Od samego początku istnienia sklep oferował kuszące atrakcje dla użytkowników. Co dwa tygodnie oferowano jedną darmową grę, którą można było otrzymać bez żadnych kruczków. Następnie zaczęto rozdawać po jednej grze tygodniowo. Gdy w jakimś tygodniu darmowa gra miała status gry dla dorosłych, dodawano dodatkowy drugi tytuł, który mógł pobrać każdy.
Oprócz darmoszek, w których często dominowały znane i popularne tytuły można było spotkać niesamowite oferty zakupowe. Jedną z najpopularniejszych była ta, gdy za oferowano bon na 10 dolarów przy zakupie gry za 15 dolarów — obłęd!
Nie tylko gracze mogli się czuć dopieszczeni. Epic Games Store oferował również wyjątkowe warunki twórcom gier. Nie byli oni skazani na 30% marże jak u konkurencji. Epic Games Store zadowalał się 12% ze sprzedaży. Jeśli jednak gra była stworzona z wykorzystaniem silnika Unreal Engine i oferowana w sklepie, rezygnowano z 5% marży licencyjnej od silnika. To jednak nadal nie koniec. Twórcy, którzy decydowali się na wyłączność sprzedaży gier na platformie Epic kuszeni byli gwarancją sprzedaży. Jeśli gra nie sprzedała się w określonej ilości, Epic wyrównywał straty producenta gry. To jednak nie było zbyt dobrze odebrane przez środowisko graczy, którzy dostrzegli w tym próbę fragmentowania i niszczenia rynku.
Prawdziwy powód jest banalny
Jaki jest cel rozdawnictwa? Bardzo prosty. Epic Games Store jako nowy gracz na rynku musiał szybko zbudować sobie bazę klientów. To konieczny, krok, który pozwala zmniejszyć astronomiczne koszty prowadzenia takiej działalności. Chociaż model biznesowy wskazywał rentowność nawet gdyby Epic zgarniał tylko te 12% marży na grach, to zadziałać musiał tutaj efekt skali.
Jak łatwo się domyśleć najszybciej można zbudować bazę klientów, oferując im coś bezpłatnego. Ta sztuczka się udała aż za dobrze, bo momentami nie tylko zawieszała serwery sklepu, ale również gier w trybie sieciowym, które oferowane były bezpłatnie.
Obecnie darmowe gry, to już nie głośne i popularne tytuły a te trochę zapomniane, gry niezależne lub pochodzące od małych twórców. Pojawiły się też przesłanki, że Epic prowadząc statystyki popularności gier, może oferować jako darmowe te, za które musiałby płacić wspomniane wyżej gwarancje sprzedaży.