Osoby, które chcą zwrócić dokanałowe lub douszne słuchawki, mogą spodziewać się stanowczej odmowy. Dotyczy na razie jednego polskiego sklepu, ale całkiem możliwe, że za x-kom pójdą także inni. Skąd ten, zdawałoby się, szalony pomysł?
Raptem kilka dni temu na stronie sklepu x-kom z aktualnościami pojawił się wpis „Nie przyjmujemy zwrotów słuchawek dokanałowych i dousznych”. Firma, tłumaczy w nim, co jest powodem takiej, a nie innej decyzji i twierdzi, że tak naprawdę chodzi o dobro klientów. Według przedstawicieli, słuchawki dokanałowe i douszne stanowią niezwykle intymny przedmiot. Jak widać, akcesorium audio może wykazywać cechy podobne do… bielizny.
Słuchawki jak bielizna. Sklep może nie przyjąć zwrotu z uwagi na intymny charakter przedmiotu
Dla zachowania jasności: sklep w dalszym ciągu pozwala na odesłanie słuchawek w ramach gwarancji i rękojmi. W tej materii nie zmienia się zupełnie nic. Co więcej, klienci mogą zwrócić słuchawki, które nie zostały rozpakowane. Ba, nawet jeśli opakowanie zostało rozpieczętowane, ale słuchawki nie zostały użyte, również można spróbować zwrotu. W ostatnim przypadku należy jednak spodziewać się głębszej formy weryfikacji. To naturalne.
Nie przyjmujemy zwrotów słuchawek dousznych i dokanałowych ze względów higienicznych. Są to jedne z najbardziej osobistych sprzętów. Wkłada się je bezpośrednio do przewodu słuchowego, który wydziela woskowinę i dlatego nie powinny być używane przez więcej niż jedną osobę. Wspólne używanie takich słuchawek może prowadzić do infekcji i chorób – czytamy na stronie x-kom
Cały problem polega na tym, że umieszczając „pchełkę” w kanale słuchowym, zostawiamy na nich „swoje ślady” w sposób bezpośredni. Co to oznacza? Nawet jeśli utrzymujemy odpowiednią higienę, oddając akcesorium, które ma być użyte przez innego użytkownika, narażamy go na różne infekcje i choroby. Z tego samego powodu, nie można zwracać bielizny czy szczoteczki do zębów. Nie widzę w tym żadnej niestosowności.
Pomyślcie tylko, taki zwrot trafia z automatu na tak zwany outlet i może zostać zakupiony przez inną osobę po obniżonej cenie. Zagrażamy tak jej zdrowiu. To nieetyczne i w mojej ocenie nie powinno tu mieć zastosowania żadne prawo zwrotu. Czuję jednak w kościach, że znajdzie się spora grupa niezadowolonych tych faktem klientów, którzy będą starali się przekonać do swoich racji. Jeśli ktoś ma obiekcje, x-kom odsyła nie tylko do regulaminu sklepu, ale także do podstawy prawnej zapisanej w art. 38 ust. 5 Ustawy o prawach konsumenta.
Art. 38. Prawo odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu do umów…
… w której przedmiotem świadczenia jest rzecz dostarczana w zapieczętowanym opakowaniu, której po otwarciu opakowania nie można zwrócić ze względu na ochronę zdrowia lub ze względów higienicznych, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu.
Zakaz TikToka oznaczałby skutki podobne do pandemii – upadające firmy, ograniczenie wolności