W Szwecji bywam regularnie. By być bardziej precyzyjnym, co do lokalizacji — to dokładnie w stolicy, pięknym Sztokholmie. Jestem tam raz w miesiącu albo i częściej. To miasto ma swój urok, lubię tam wracać, a już szczególnie kiedy jest ciepło. Bardzo często korzystam ze sztokholmskiego metra jak zresztą większość mieszkańców tego miasta. Ich stacje metra to dzieła sztuki, no… przynajmniej większość z nich.

Pamiętam swoją pierwszą podróż. Start z Kungsträdgården, a miejsce docelowe — ich lokalna dolina technologiczna, która chyba nie do końca okazała się dobrym pomysłem, czyli stacja Kista. Ta ostatnia nie wyróżnia się niczym szczególnym oprócz wielkości. Za to wszystkie stacje po drodze to dzieła sztuki. Każda z nich ma swój motyw przewodni. Jedne zaprojektowane zostały najpewniej przez dzieciaki (tu malowidła na ścianach oddają charakter i niepewną kreskę młodych artystów), a inne przerażają grą najróżniejszych świateł. Z ogromną przyjemnością przyklejam się do szyby i odnajduję nowe elementy stylizacji.

https://www.instagram.com/p/BeloqrRhZd8/

Stacje te są ogromne i pełne wolnych przestrzeni. Widać, że nikt specjalnie nie szczędził na nie pieniędzy. Gdy pierwszy raz byłem w Londynie, w ubiegłym roku, miałem prawdziwe objawy klaustrofobii. Ich kultowe metro — brudne, stare i ciaśniutkie — nie miałoby szansy w rywalizacji z tym, co zrobili Szwedzi. Być może narażę się kilku fanom Londynu, którego swoją drogą również jestem fanem, ale nie oszukujmy się — Szwedzi zjedli Anglików na śniadanie swoim metrem.

hallonbergen liggande.png
Stacja Hallonbergen

Przeglądając w wolnej chwili projekty na Kickstarterze, natknąłem się na produkcję, która gromadzi wszystkie te stacje metra w jednym miejscu. Autorzy zbierają na wypuszczenie świetnej jakości albumu z fotografiami różnych przystanków. Pomysł jest naprawdę świetny, tym bardziej że jest na czym oko zawiesić.

solna centrum
Stacja Solna Centrum

Na razie udało się uzbierać połowę z wymaganej kwoty, która wynosi €7,700. Co ciekawe twórcy zbiórki utworzyli specjalny font na tę okazję, który możecie także otrzymać, dorzucając się raptem €14. Warto, bo to unikalna produkcja. W najdroższym wariancie (około €116) otrzymacie album, font, a także wybrany przez siebie plakat.

Jeśli chodzi o ceny albumu, to za najtańszy wariant przyjdzie zainteresowanemu zapłacić około €38. Jeśli postanowicie wesprzeć tę inicjatywę, to wedle zapewnień na gotowy produkt będziecie czekać tylko do połowy tego roku, bo to właśnie w maju przewidziana jest wysyłka.

Gorąco Was zachęcam do wsparcia tego projektu. Jestem pewien, że stacje metra zrobią na Was wrażenie, a sam album może być świetnym pomysłem na prezent.