Mimo tego, że pracuje na Uniwersytecie, mam tę przyjemność, że część swojej pracy mogę wykonywać zdalnie. Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie siedzieć w biurze od 8 do 16 i wykonywać zadania w tym czasie – czasami moja produktywność jest w fazie maksymalnej w okolicach 5 rano, a czasami wręcz przeciwnie – w godzinach nocnych. Jeśli macie tak, jak ja, dzięki tym kilku aplikacjom możecie mieć swoje biuro zawsze przy sobie, niekoniecznie będąc w pobliżu komputera.

Są osoby, dla których praca zdalna jest wręcz zbawieniem, są i tacy, dla których taki tryb wykonywania obowiązków zawodowych byłby wręcz uosobieniem piekła na ziemi. Dzisiejszy wpis dedykowany jest przede wszystkim tym pierwszym – poniżej znajdziecie kilka aplikacji, które wykorzystuję w swojej pracy na co dzień i które, gdy nie mam dostępu do komputera, znacznie ułatwiają mi zdalne wykonywanie obowiązków. Lista ta zawiera absolutne minimum, wychodzę z założenia, że im mniejszy bałagan mam na biurku (także tym wirtualnym), tym lepiej się czuję i jestem bardziej efektywny. W okresie wakacyjnym często zdarza mi się pracować w okolicznościach przyrody, nad brzegiem jeziora (co często udowadniam na swoim Instagramie), stąd nie zawsze zabieram ze sobą swojego laptopa – głównie z obawy o jego utopienie :) Jednak przedstawione poniżej aplikacje przydają mi się nie tylko w takich warunkach. Zapraszam do lektury, być może znajdziecie coś dla siebie – szczególnie, jeśli dopiero rozpoczynacie swoją „zdalną przygodę”.

OneNote

O aplikacji OneNote na łamach DailyWeb już kiedyś pisałem. To mój wirtualny notes lub inaczej: mój jedyny notes, bo od jakiegoś czasu kompletnie zrezygnowałem z tego w wersji analogowej. Mam tu rozpisane wszystkie projekty, listy rzeczy w nich do zrobienia, notatki ze spotkań, luźne przemyślenia. Możliwość wyszukiwania, katalogowania i pełna synchronizacja – aplikacja ta dostępna jest bowiem zarówno na komputery, jak i telefony/tablety. Po kilku miesiącach użytkowania mogę śmiało stwierdzić, że bez OneNote nie wyobrażam sobie pracy. Jeśli jesteś studentem, ta aplikacja także doskonale sprawdzi Ci się do prowadzenia notatek z zajęć.

one note

Genius Scan

Choć mój telefon fabrycznie umożliwia wykonywanie „skanów”, do tej aplikacji przyzwyczaiłem się, gdy korzystałem jeszcze z innego modelu. Jeśli nie skanujecie dokumentów zbyt często, Genius Scan może w zupełności zastąpić Wam fizyczny skaner. Aplikacja ta umożliwia błyskawiczne skanowanie dokumentów za pomocą aparatu, podstawową ich edycję i eksport oraz bezpośrednie udostępnianie innym. Strony można skanować do jednego lub osobnych plików, co jest bardzo przydatną funkcją.

genius scan

Google Docs i Google Drive

Osobiście na co dzień korzystam z dwóch pakietów biurowych: Office’a (i jego OneDrive) oraz jego odpowiednika od Google – Google Docs (Dokumenty, Prezentacje i Arkusze) i Google Drive właśnie. Konfiguracja taka spowodowana jest tym, że większość moich współpracowników korzysta właśnie z Google Drive, dzięki temu współpraca i wymiana dokumentów między nami jest o wiele łatwiejsza. No i – jeśli nie macie wykupionej subskrypcji Office’a – dysk od Google oferuje Wam więcej przestrzeni. Ponownie mamy tu do czynienia z pełną synchronizacją między wszystkimi wykorzystywanymi przez nas urządzeniami.

google drive

PrinterShare

Aplikacja, która przyda Wam się, gdy będziecie wydrukować coś za pośrednictwem telefonu. Jedynym minusem jest to, że większość funkcji aplikacji jest płatnych, jednak warto wydać te kilka złotych. Narzędzie to umożliwia drukowanie nie tylko tych najpopularniejszych formatów, ale także wprost z dokumentów Google, Gmaila czy terminarza. Dzięki funkcjom premium mamy możliwość bezpośredniego drukowania przez sieć WiFi lub Bluetooth, czy drukowanie zdalne bez ograniczeń.

printer share

Kalendarz Google i Google Keep

Aplikacje, których obecność w tym zestawieniu jest raczej oczywista. Jak już wspominałem, nie używam analowego notesu, kalendarza także. Nie wyobrażam sobie pracy bez kalendarza Google i Google Keep, które zastępują mi znane chyba wszystkim „żółte karteczki”. Google Keep stosuję do notowania przypomnień, szybkich pomysłów i notatek, czy list „to do”, z zadaniami niekoniecznie związanymi z obecnie realizowanymi przeze mnie projektami. Takie połączenie sprawdza się u mnie najlepiej – testowałem wiele tego typu narzędzi i zawsze po jakimś czasie wracałem do google’owskiego kalendarza i ich Keep.

google keep

A Wy? Jakie jeszcze aplikacje wykorzystujecie w swojej pracy zdalnej?