Jakiś czas temu pisałem o tym jak przekonać swojego szefa żeby kupił Ci drugi monitor, dlaczego jest to dobre, na co wpływa i tak dalej.
Zakładam, że większość z nas pracuje właśnie na zestawach podpiętych do dwóch ekranów, nie koniecznie monitorów bo może być to set-up monitor i laptop. Tak czy siak ekrany występują w ilości parzystej. Tak przynajmniej mi się wydaje :)
Niedawno dostałem do testowania monitor Philips o wdzięcznej nazwie BDM3470UP. Sam sobie rozwinąłem ten skrót i według mnie znaczy on Bardzo Duży Monitor. To bydle ma 34 cale i może być ustawione bez problemu w pionie (pivot). Nie wiem jak musiałyby wyglądać zadania wykonywane na 86 centymetrach w pionie ale domyślam się, że dużo dokumentacji albo news feeda zmieści się tam bez scrollowania :)
Na jakiś miesiąc zamieniłem moje dwa monitory na tego kolosa. Na biurku zabierał właściwie tyle samo miejsca co moje HPki, na szerokość jak i na wysokość.
Z początku było to bardzo dziwne doświadczenie, wystarczyło przyzwyczaić się do nie pracowania w trybie pełnoekranowym, no może poza Axure i Fotoszopem i robiło się przyjemnie.
Muszę przyznać że nie pobawiłem się tym monitorem w żadne gry, niestety nie miałem czasu, zalatany przed urlopem byłem :) Ale za to był to jedyny ekran na którym pracowałem po kilka godzin dziennie i muszę przyznać, że jest całkowicie wystarczający.
Pojedynczy monitor na biurku wygląda fajnie, jest więcej przestrzeni. To trochę dziwnie ale przez to wydaje się być on jeszcze większy (that’s what she said ;) ). Całkiem na serio to po kilku dniach całkowicie się przyzwyczaiłem do pracy na tak dużym monitorze.
Zapomniałem wspomnieć, że rozdzielczość to 3440 x 1440 uwQHD, proporcje 21:9. Te skróty mnie rozbrajają… Matryca wykonana jest w technologii IPS. Odkąd pierwszy raz zacząłem pracować na monitorach wyposażonych właśnie w ten typ matrycy wiedziałem, że nie chcę wracać. W sumie to nie wiem do czego nie chcę wracać bo nie wiem jak wykonane były te, na których wcześniej pracowałem, jednak IPS robi robotę. Kolory są żywe i jednocześnie niezbyt zniekształcone w porównaniu do zwykłych wyświetlaczy. To chyba taki OLED wśród monitorów. Tak czy tak pracowało mi się na nim bardzo dobrze.
Zawsze cenię sobie w monitorach jak najwęższą ramkę. Tutaj także się nie zawiodłem bo była bardzo cienka.
Fajna w tym monitorze była także jego rama, znaczy się nóżka. Nóżka i cały mechanizm, który w niej był. Monitor pomimo swoich gabarytów był świetnie wyważony a dostosowanie wysokości można było zrobić jednym palcem.
Kolejna właściwość tego monitora jest dla mnie problematyczna bo może być zarówno wadą jak i zaletą, zależy. Monitor ma wbudowany zasilacz więc z jednej strony nie mamy kolejnego czarnego sześcianu do upchnięcia na podłodze, z drugiej jednak plecki są grubsze. W warunkach biurowych to nie ma większego znaczenia, w domu już może mieć. Wydaje mi się jednak, że jest to już indywidualna sprawa czy komuś to pasuje czy nie, dla mnie jest to obojętne.
Plecki są grubsze jeszcze za sprawą mnogości portów. Z tyłu znajdziemy Display Port, MHL-HDMI, DVI, VGA, 2 x USB 2.0 oraz 2 x USB 3.0, wejście audio oraz wyjście słuchawkowe. Innymi słowy z tyłu znajduje się dosyć duży HUB z szybkim ładowaniem. No i głośniki, z tyłu mamy jeszcze głośniki. Nie są to membrany dla audiofilów ale do użytku codziennego spokojnie starczą. Chyba że lubisz bas, wtedy nie starczą ;)
Jest jeszcze jedna funkcja, której nie testowałem jednak warto jak najbardziej o niej wspomnieć. Monitor wyposażony jest także w technologię MultiView czyli możemy podpiąć do niego dwa, różne źródła obrazu wychodzące z różnych urządzeń a ekran dzielony jest na pół. Możemy na przykład podpiąć PC i Laptopa, nie wiem po co ale możemy :) A z realnego zastosowania możemy na połowie oglądać mecz z dekodera a na drugiej połowie używać normalnie komputera. Możemy też mieć na połowie podpiętego xBoxa ;)
Reasumując Philips BDM3470UP jest naprawdę dobrym monitorem. Dzięki miesiącowi pracy na nim przekonałem się, że może być ona bardzo komfortowa. Wcześniej bardzo sceptycznie podchodziłem do ultra szerokich monitorów. Te proporcje (21:9) wydawały mi się jakieś odrealnione, jednak tak nie jest.
Po spakowaniu BardzoDużegoMonitora i podłączeniu z powrotem moich 2 x 24” nie mogłem się przestawić, a przestrzeń powstała po zsumowaniu ramek z monitorów nagle zaczęła mnie bardzo irytować… Monitor nie był zakrzywiony, uważam to za kolejną mrzonkę ale bardzo chętnie przepracowałbym kolejny miesiąc na takim kolosie ale w zakrzywionej wersji.
Chyba jedynym minusem tego sprzętu może być cena. Sugerowana przez producenta to 3799zł, jednak jeśli kupilibyśmy 2 x dobry monitor możemy zbliżyć się do tej granicy. Po chwili namysłu nie jest ona aż taka wygórowana biorąc pod uwagę że Philips jest pewny swojego produktu i daje na niego 3 lata gwarancji co nie jest standardem a tym bardziej jeśli chodzi o monitory.
Aha, jest ciężki. Waży 10Kg.