Na moje biurko trafił właśnie nowiutki iMac 24 M3, który na najbliższy miesiąc zastąpi mojego 16-calowego MacBooka Pro. Dziś zapraszam Was na pierwsze wrażenia z użytkowania jednego z tańszych komputerów Apple, przeznaczonego do pracy z mniej wymagającymi zadaniami.

Nie, iMac 24 M3 nie jest całkowicie nową konstrukcją. W zasiądzie wizualnie nie zmieniło się zupełnie nic. Główną różnicą jest tak naprawdę obecność chipu Apple M3. Co ciekawe, firma pominęła wariant z SoC M2, ale w moim odczuciu i tak sprzęt nie zawojowałby rynku.

Główna różnica nie oznacza, że brak jest innych nowości. Wśród tych najważniejszych można wymienić nowszy Bluetooth 5.3 zamiast Bluetooth 5.0 czy WiFi 6E zamiast WiFi 6. To oczywiście nie wszystko…

Pierwsze wrażenia z użytkowania komputera Apple iMac 24 M3

iMac 23 M3 2

Wracając do kwestii zmian. Poza wspomnianymi kwestiami, mamy tutaj też 10-rdzeniowe, zamiast 8-rdziowego GPU, sprzętowe wsparcie dla ProRes i ProRes RAW, a także dekodowanie AV1. Silnik neuronowy jest o 60% szybszy od poprzednika, a komputer może pochwalić się nowym procesorem ISP. Przepustowość pamięci wzrosła do nawet 100 GB/s, a sprzęt występuje w maksymalnym wariancie z 24 GB. Poprzednio mieliśmy ograniczenie do 16 GB.

iMac 23 M3 5

iMac 24 M3 wygląda świetnie i dostojnie prezentuje się na biurku. Smukła konstrukcja, której grubość wynosi zaledwie 12 mm jest dość ustawna i można dosunąć ją blisko ściany. To ułatwia znalezienie odpowiedniego miejsca. W zasadzie, mimo że mówimy komputerze AiO, czyli jednostce stacjonarnej, muszę wspomnieć, że dzięki wadze prawie 4,5 kg mamy tutaj dość dużą mobilność. Ewentualny transport nie będzie tak problemowy, jak w przypadku cięższych i większych komputerów, choć oczywiście nie ma tutaj mowy o swobodzie rodem z notebooków.

iMac 23 M3 4

Ekran o przekątnej 24” oferuje rozdzielczość 4,5k i jest zgodny z gamutem P3. Nieco martwiła mnie jasność ograniczona do 500 nitów, ale w warunkach domowych zupełnie tego nie czuć. Nie będziemy przecież wychodzić z AiO Apple iMac 24 M3 do parku. Na pleckach znajdziemy dwa porty USB-C i dwa porty Thunderbolt 4, ale w zależności od wersji może być ich więcej. Nie uświadczymy tutaj obecności USB-A i nie jest to żadnym zaskoczeniem, natomiast trzeba mieć z tyłu głowy konieczność ewentualnego dokupienia przejściówki.

iMac 23 M3 3

Komputer występuje w wielu, pastelowych wariantach kolorystycznych. Do mnie przyjechała opcja niebieska i warto tutaj zaznaczyć, że taką samą barwę mają akcesoria dołączone do zestawu (klawiatura, mysz oraz touchpad). To, z jaką klawiaturą będziemy mieli do czynienia i czy w pudełku znajdzie się gładzik, ponownie zależy od wybranej przez nas wersji.

Podoba mi się sposób ładownia przy użyciu grubego przewodu w kolorze akcesoriów, który trzyma się komputera za pomocą złącza magnetycznego. Wygląda to świetnie i jest użyteczne, natomiast nieco martwię się o ewentualne przerwy w dostawie prądu. Przywykłem do pracy na MacBooku z baterią, która ratuje mnie w razie takich sytuacji. Cóż, klienci muszą ten fakt zaakceptować albo wyposażyć się w UPS.

Recenzja Apple Watch Series 9. Zakochałem się, ale to trudna miłość

Sprzęt ewidentnie przeznaczony jest do niewymagającej pracy domowej, natomiast jak dobrze sobie z tym radzi, będę oceniał przez najbliższe tygodnie.