Problemy z żywotnością akumulatora zaczynają być nowym znakiem firmowym Apple. Czas na zmianę loga na nadgryzioną baterię?

A było już tak dobrze. iPhone XR dał wszystkim nadzieję, że Apple nareszcie poważnie podszeło do kwestii baterii w swoich urządzeniach. iPhone 11 Max zachwycił nas na tyle, że już niemal zapomnieliśmy o wpadce z IOS 11. Ostatnie wieści z obozu Apple sprawiają jednak, że odczuwamy dziwne déjà vu.

Zaczęło się od doniesień o zmniejszonej żywotności z baterii w iPhone’ach X. Temat stał się niezwykle popularny w ostatnich dniach w wątku poświęconym Apple na Reddicie. Wielu użytkowników skarży się na to, że iPhone wyłącza się przy poziomie baterii ok. 20%, nie pokazując przy tym kondycji baterii. Inni, że ich sprzęt już teraz wykazuje krytyczne zużycie akumulatora, mimo, że sam model nie ma nawet 2,5 roku.

W odpowiedzi na skargi, Apple wskazuje, że sprzęt zaprojektowany jest w sposób, aby zachować 80% pojemności baterii przy 500 cyklach ładowania. Ta magiczna granica została ponadto ustalona przy założeniu pracy w normalnych warunkach, a więc bez uwzględnienia czynników takich, jak skrajne temperatury, czy też problemy z łącznością. Te z kolei mogą znacznie przyśpieszyć starzenie się akumulatora. Pytanie tylko, czy urządzenie w tej cenie po dwóch latach może być już uważane za stare?

Użytkownikom nie pozostało jednak nic innego, jak pogodzenie się z tym stanem lub odpłatna wymiana baterii. W przeciwieństwie do poprzednich lat, firma nie planuje bowiem rabatów na wymianę akumulatorów w starszych urządzeniach.

Pewnym rozwiązaniem dla problemów z baterią mógłby być Smart Battery Case – etui na iPhone’a wyposażone w dodatkowy akumulator. Problem w tym, że ten sprzęt… sam boryka się z podobnymi problemami. W przypadku niektórych urządzeń albo sama obudowa nie ładuje się wcale (lub ładuje się z przerwami), albo akumulator iPhone’a nie ładuje się po włożeniu do obudowy. Problem dotyczy modeli dedykowanych iPhone’om XR, XS i XS Max wyprodukowanych między styczniem i październikiem ubiegłego roku. Skala usterki jest na tyle duża, że Apple właśnie uruchomiło właśnie nowy program darmowej wymiany sprzętu. Można z niego skorzystać do dwóch lat po zakupie wadliwego sprzętu.