Według obliczeń analityków Apple App Store odnotowało rekordowe zyski w kwietniu. Niesamowity okazał się też wzrost procentowy powyższych. Nie był on tak duży od 2,5 roku. Oczywiście pomogli w tym ludzie, którzy pozostając w domu, dokonywali zakupów w usługach Apple.
Zwiększenie dystansu społecznego ma negatywny wydźwięk w kategorii zakupów, gdy chodzi o fizyczne sklepy z przedmiotami niebędącymi przedmiotami pierwszej potrzeby. Wręcz przeciwnie okazuje się być z zakupami online, produktów i usług, które są w stanie umilić nam czas kwarantanny. Apple rozbił bank, a to nie koniec sukcesów.
Kwiecień rekordowym miesiącem
Z raportu osób śledzących zarobki Apple wynika, że od chwili prowadzenia statystyk (od 2015 roku) Apple nie miało tak dobrego miesiąca jak ten miniony. Przychody Apple App Store zwiększyły się do poziomu 1,7 miliarda USD, co stanowi 31% wzrost rok do roku oraz 19% wzrost w stosunku do marca. To najsilniejszy roczny wzrost od 2017 roku.
Sama liczba ściągniętych aplikacji oraz gier jest wyższa o 40% rok do roku. Analitycy dodają, że od kiedy prowadzą swoje analizy, takiego wzrostu jeszcze nie widzieli. Oczywiście wpływ na wyniki sklepu Apple mają ograniczenia wprowadzane w związku z pandemią koronawirusa. W związku z tym nie należy się spodziewać, że podobny wzrost się utrzyma, gdyż ograniczenia są stopniowo łagodzone. Nie mniej szacuje się, że następne miesiące będą przekraczać oficjalne szacunki od Apple. Zakłada się, że te czerwcowe są niedoszacowane aż o 18%.
Niebotycznie rosnące zyski będą miały też wpływ na cenę akcji, co będzie powodem do radości dla inwestorów. Analitycy przekazali też, że wzrosty były podobne w tych krajach, które Apple uznaje za strategicznie ważne. W 9 na 10 z nich sytuacja była podobna, przyśpieszonemu wzrostowi oparła się tylko Australia — co dowodzi też, że sytuacja geopolityczna kraju ma duży wpływ na powyższą sytuację.
Raport podkreśla rolę Apple jako beneficjenta pandemii. Potwierdza to też cena akcji Apple, która stale rośnie (w momencie pisania tekstu 303,81 USD) i może przekroczyć pożądany próg 326 USD.
Źródło: The Street, Morgan Stanley