Nie ma, co się oszukiwać – powietrze na świecie z roku na rok staje się coraz gorsze. Widać to zwłaszcza w dużych miastach w sezonie grzewczym, kiedy to nawet dłuższy spacer powoduje podrażnienie gardła czy pokasływanie. Nic więc dziwnego, że trend na posiadanie w domu oczyszczacza znajduje się w pełnym rozkwicie. Samsung Air Purifier AX9500 to propozycja dla osób wymagających.
Mieszkam przy dość ruchliwej drodze, mam kota, ściany zastawione książkami od podłogi do sufitu i 28-metrowe mieszkanie – a to wszystko przy wieloletniej alergii na roztocza. Sprzątanie kurzu na tak małej powierzchni to syzyfowa praca. Czasami mam wrażenie, że wystarczy, że odwrócę się plecami do półki, by ta znowu wymagała przetarcia. W 28-metrowym mieszkaniu duszno robi się w ekspresowym tempie (mimo jego 4 metrów wysokości) i często trzeba je wietrzyć, co nie sprzyja zachowaniu stałej jakości powietrza. Innymi słowy: moje wymagania wobec oczyszczacza są ogromne. Idealny sprzęt (dla mnie) powinien mieć wręcz szaloną wydolność, by jego praca przynosiła wymierne efekty. Samsung Air Purifier AX9500 zdecydowanie dał tutaj radę. Napiszę więcej: dzięki testom sprzętu mogłam cieszyć się chwilami bez alergicznego kataru i kaszlu. Już za nim tęsknię…
Zacznijmy jednak od początku.
DESIGN AX9500
Samsung Air Purifier AX9500 pochwalić się może nowoczesnym, minimalistycznym designem. Urządzenie, które otrzymałam do testów, miało kolor srebrny (w typie inox, w ciepłym odcieniu), ale występuje również w wersji białej. Nie wiem, ile osób je wcześniej testowało, ale dało się na nim dostrzec pierwsze rysy (chociaż dopiero, gdy zaczynało się ich szukać). Nie miały one jednak wpływu na ogólne wrażenia estetyczne.
Pokryty drobną, metalową siateczką front wyróżnia się w srebrnym wariancie nieco na tle reszty obudowy, sprawiając, że całość prezentuje się po prostu dużo ciekawiej. Uwagę przykuwa zwłaszcza wyświetlacz ukryty za tą siateczką, który daje wrażenie obcowania wręcz z technologią przyszłości. Efektownie wypada też wysuwanie się przedniego panelu podczas włączania urządzenia. Futurystyczny klimat zaburza tylko nieco tył urządzenia wykończony solidnym, ale jednak dość przeciętnym, półmatowym plastikiem w kolorze szarym.
Samsung Air Purifier AX9500 jest naprawdę spory (na moich 28 metrach wyglądał po prostu absurdalnie) i ciężki. Na tle konkurencji z podobnej półki cenowej wypada wizualnie raczej niepozornie. Przysadzista, toporna (mimo obłych krawędzi) konstrukcja, może zginąć wśród wymyślnych, smukłych, wysokich oczyszczaczy. A właściwie mogłaby, gdyby nie system wielopiętrowego montażu. Na wierzchu AX9500 – jak możecie zaobserwować na zdjęciach – widać „kółko”. To „kółko” pozwala na wysunięcie ruchem obrotowym specjalnego elementu do montażu modułowego. Dołożenie kolejnego urządzenia, co jest chyba oczywiste, pozwala na efektywniejsze oczyszczanie powietrza w danym pomieszczeniu.
Trudno mi sobie wyobrazić przestrzeń, w której to niemałe urządzenie wyglądałoby neutralnie czy atrakcyjnie. Przy pierwszym kontakcie skojarzyło mi się z hotelową minilodówką. Z czasem jednak oswoiłam się z jego wyglądem i zaczęłam doceniać detale AX9500. Ostateczny estetyczny werdykt? Niejasny.
OBSŁUGA
W kartonie nie znalazłam żadnej instrukcji obsługi. Był tylko oczyszczacz i kabel zasilający. Czy stało się to przyczynkiem jakichś problemów? Wcale a wcale. Przyciski do obsługi urządzenia umieszczone są w widocznym miejscu, a symbole dają się intuicyjnie odczytać. Nie trzeba też było geniusza, by domyślić się, że sprzęt tej klasy będzie posiadał dedykowaną aplikację. Wpisałam w Sklepie Play „oczyszczacz Samsung” i zaraz otrzymałam odpowiednią podpowiedź – SmartThings. Kilka kliknięć i klarownych wskazówek później miałam już wgląd w stan powietrza w moim mieszkaniu i zdalną władzę nad AX9500.
Tak naprawdę nie ma tutaj, czego opisywać. Oczyszczacz Samsunga to solidne urządzenie, które stawia przede wszystkim na efektywność i funkcjonalność. Regulować można więc jedynie intensywność pracy sprzętu. Dość typowym usprawnieniem jest tryb nocny oraz opcja zaprogramowania pracy oczyszczacza na konkretne godziny. Całością można też sterować głosem przez Bixby, Alexę lub Asystenta Google.
CZY AX9500 jest głośny?
Pierwszą rzeczą, którą zawsze sprawdzam w przypadku oczyszczaczy, jest głośność (zresztą na pewno nie tylko ja). Podobne urządzenia może i nie pracują z pełną intensywnością 24 godziny na dobę, ale nie może być tak, że po otwarciu okna, czy po przygotowaniu obiadu, zaczyna się cierpieć na ból głowy.
Samsung reklamuje AX9500 innowacyjną technologią Wind-Free, która ma pozwalać na rozpraszanie i skuteczne filtrowanie powietrza przy jednoczesnym zachowaniu ciszy i zmniejszeniu przeciągu. Faktycznie, można ustawić oczyszczacz na działanie w tym trybie, a wtedy szum jego pracy jest właściwie niezauważalny.
Warto jednak odnotować, że przy pracy pełną parą, bez uruchomienia Wind-Free, AX9500 nie wyróżnia się wyjątkowo cichym działaniem. Generowany przez niego podmuch jest też wyraźnie odczuwalny nawet z pewnej odległości. Jeżeli więc należycie do ludzi, którzy lubią intensywne przejawy pracy urządzeń – proszę bardzo, tutaj macie ofertę 2w1.
TROCHĘ O TECHNOLOGII AX9500
Z boku urządzenia widać dwa zestawy zgromadzonych koliście otworków. Za nimi kryje się laserowy czujnik PM, który pozwala na monitorowanie powietrza w czasie rzeczywistym oraz identyfikowanie zanieczyszczeń gazowych i cząstek mniejszych niż 1,0㎛. Faktycznie – wystarczyło, że otworzyłam okno, a wyświetlacz na froncie zaczynał wskazywać rosnący poziom zanieczyszczenia powietrza. Czasami budziło go to z – wydawałoby się – absolutnego uśpienia. Swoją drogą, jeżeli nie znasz norm PM1.0/2.5/10 to i tak nie masz się, czym przejmować. AX9500 do kolejnych progów oceny jakości powietrza dodaje też na wyświetlaczu kolor, który wpisuje się w typową symbolikę barw (niebieski czy zielony to dobry wynik, zaś czerwony alarmujący).
AX9500 działa bez wykorzystania ozonu. Jego praca opiera się na zestawie kilku filtrów o coraz mniejszej przepuszczalności. Za zewnętrzną osłoną kryje się filtr do samodzielnego czyszczenia, który wyłapuje takie drobinki, jak np. sierść zwierząt; następnie umieszczony jest filtr węglowy, odpowiadający za wyłapywanie organicznych zanieczyszczeń gazowych oraz usuwanie nieprzyjemnych zapachów; na samym końcu znajduje się ultraskuteczny w walce np. z roztoczami filtr HEPA. Cały system pozwala na usunięcie z powietrza nawet 99,7% zanieczyszczeń. O konieczności wymiany któregoś z filtrów informuje użytkownika w stosownym czasie aplikacja. Proste? Proste!
Na koniec dodam jeszcze, że AX9500 znajduje się w programie Energy Star, który promuje produkty energooszczędne oraz zmniejszenie wydzielania gazów będących przyczyną efektu cieplarnianego.
WERDYKT. Czy warto kupić ax9500?
Samsung AX9500 to wyjątkowo skuteczne, wygodne w użytkowaniu i dość specyficzne w designie (mimo minimalizmu) urządzenie. Nie mam wątpliwości co do jego skuteczności – potwierdza ją bowiem moja wyraźnie zmniejszona reakcja alergiczna, która swoją drogą w okresie jesiennym zwykle się nasila. Niestety, ten futurystyczny bloczek dla wielu może wydać się zbyt kosztowny, nawet mimo licznych zalet. Jeżeli Wasz budżet na oczyszczacz powietrza nie sięga jakichś 2700 złotych, to na AX9500 możecie tylko popatrzeć.