SpaceX, a dokładniej szef firmy Elon Musk ma plany dość ambitne. Kolonizacja Marsa ma rozpocząć się według niego już za niespełna cztery lata, bo w 2024 roku. Miliarder stara się teraz zabezpieczyć cały projekt odkładając już drugą transzę swojego planu kompensacji akcji jako szef Tesli o wartości ponad 2 miliardów dolarów w akcjach.

Warto zaznaczyć, że Elon Musk nie otrzymuje od Tesli wynagrodzenia. Akcjonariusze Tesli ogłosili specjalny plan rozwoju. Według niego Musk mógłby otrzymać ponad półtora miliona akcji, a cena jednej to 350 dolarów. Elon nie ukrywa, że te sumy przeznaczać będzie na kolonizację Marsa, co może pochłonąć ogromne kwoty.

tesla ceo performance award e1516705057527

Misja SpaceX na Marsa

Elon Musk planuje wysłać na Marsa około 100 osób. Nie jest znana dokładna liczba, ale jego nowy statek ma pomieścić właśnie taką liczbę pasażerów. Wszystko to ma się odbyć, jak wspomniałem wcześniej, do 2024 roku, zatem – patrząc na historię – lada moment.

Celem takiej misji jest zasiedlenie innych planet, tak abyśmy mieli jakąś alternatywę dla naszego ziemskiego bytu. Musk argumentuje to tym, że w każdej chwili może pojawić się jakaś asteroida, która doprowadzić może do unicestwienia ludzkości.

Starship Muska ma wynieść ludzi najpierw na ziemską orbitę, pisałem o tym parę dni temu. Następnym „przystankiem” będzie Księżyc, a docelowo właśnie Mars i kolejne planety. W ten sposób ludzkość ma być mniej uzależniona od ziemskiego bytu. W skrócie – Elon Musk chce nam przygotować „zapasowe” planety.

Pierwsza misja Falcona 9 na ISS

W czerwcu na pokładzie Crew Dragona zameldowało się dwóch astronautów NASA: Doug Hurley i Bob Behnken. Zostali przetransportowani do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w ramach pierwszej misji załogowej SpaceX. Mimo kilku przełożeń startu ze względu na warunki pogodowe, ostatecznie wszystko odbyło się bez najmniejszych problemów.

Sam lot i obecność na orbicie astronautów w Crew Dragon wyniosły łącznie około 19 godzin. Następnie ekipa zadokowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Behnken i Hurley spędzą w ISS kilkanaście tygodni. Według ostatnich informacji mają wrócić na Ziemię na przełomie lipca i sierpnia tego roku.

Kolejne misje (jeśli wszystko teraz będzie okej) załogowe powinny wystartować jeszcze w tym roku.