Kilka dni temu mieliśmy możliwość obejrzeć prezentację Intela na której oficjalnie zaprezentowano 10. Generację procesorów Core dla komputerów stacjonarnych. Ton prezentacji był skierowany do graczy jakoby nowa seria procesorów była najwydajniejszą opcją przy upgrade stanowiska gamingowego. Czy tak faktycznie jest?
Nowa seria procesorów dostała nazwę Comet Lake-S sumarycznie będzie ich aż 32 modeli. Warto wspomnieć, że w pośród 22 znajdują się serie K (odblokowany mnożnik) oraz F (bez układu graficznego). Natomiast 10 modeli z oznaczeniem T, czyli obniżonym poborem prądu, więc jest w czym wybierać. Należy wspomnieć, że procesory będą współpracowały z pamięciami DDR4-2933 MHz.
Zmiany jakie nastąpiły w procesorach względem poprzedniej generacji.
- i9 – 8 rdzeni /16 wątków -> 10 rdzeni / 20 wątków
- i7 – 8 rdzeni /8 wątków -> 8 rdzeni / 16 wątków
- i5 – 6 rdzeni /6 wątków -> 6 rdzeni / 12 wątków
- i3 – 4 rdzeni /4 wątków -> 4 rdzenie / 8 wątków
Przyjrzyjmy się Intelowi i9, które przy pracy wszystkich rdzeni maksymalny zegar wykręci 4,9 Ghz, natomiast w modelu F i zwykłym zegar maksymalnie będzie pracował na 4,6 Ghz.
Warto też wspomnieć, że nowością w i9 jest Thermal Velocity Boost, który odpowiada za zarządzanie zegarem. Dzięki tej technologii może podnieść zegar do 5,3 GHz / 5,2 GHz.
Jak widać na zrzutach procesory K oraz KF taktowanie może wzrosnąć maksymalnie do 5,3 GHz na jednym rdzeniu, natomiast w modelu F i zwykłym tylko 5,2 Ghz.
Nowa seria ma ulepszoną funkcję Intel Turbo Boost Max 3.0, która optymalizuje wydajność pracy, identyfikuje i kieruje obciążenie do najszybszego rdzenia.
Warto także wspomnieć, że coś też zmieniło się w przypadku budowy procesora, zmniejszyła się grubość jądra, a zarazem zwiększono grubość odpromiennika ciepła. Dzięki takiemu zabiegowi poprawi się odprowadzanie ciepła. A ta generacja najprawdopodobniej będzie potrzebowała dużo energii.
W nowych procesorach zmieniła się podstawka, nowe gniazdo to LGA 1200. Dlatego też przy zmianie procesora będzie trzeba wymienić także nową płytę główną.
Nowy intel w grach
Mamy informację o procesorze, ale przekonajmy się jak to ma odniesienie osiągi w różnych zastosowaniach, czy tam też wyraźna poprawa wydajności?
Na prezentacji został zaprezentowany taki slajd:
Procesor Core i9-10900K ma oferować od 10% do 33% więcej fpsów w zależności od gry względem poprzedniej generacji Core i9-9900K (8 rdzeni/16 wątków). Także ma się zmniejszyć czas edycji video 4k o 18%. Jest to jakaś wydajność względna, ale czy warto zmieniać od razu procesor gdy wiemy, że także zmienia się podstawka? To już zostawiam każdemu z Was do przemyślenia.
Natomiast większą i sensowną zmianą jest zmiana procesora, gdy mamy 3 letni komputer z procesorem Core i7-7700K (4 rdzenie/8 wątków). Tutaj wydajność w grach zwiększa się od 37% do 81% ilość fpsów dla poszczególnych grach. A jak to wygląda przy czasie edycji wideo 4k? Tutaj mamy skrócenie czasu o 35% procent. Tutaj już widać większy progres wydajności. Ciekaw jestem jak nowe procesory wypadną w grach typu Valorant / COD czy będzie duży przyrost w ilości fpsów względem starszych procesorów.
Nowa platforma nowe wymagania
Wraz z nowymi układami Comet Lake-S, należy się też wyposażyć w nową płytę główną, bo zmieniła się podstawka. Wraz z wymianą dostaniemy Wifi 6 (802.11ax), wsparcie dla tych, co po kablu to ethernet 2.5 Gbps oraz obsługa pamięci do DDR4-2933 MHz.
Mając te wszystkie informacje wydaje się, że wymiana ma sens, gdy ma się kilkuletniego blaszaka pod biurkiem, wtedy poczujemy największą wydajność w grach oraz profesjonalnych zastosowaniach. Pytanie także jak będą się kształtowały ceny w Polsce mając na uwadze, że AMD robi obecnie bardzo wydajne procesory w dużo niższych cenach. Wielu moich znajomych przy zmianie procesora poszło w stronę AMD, gdyż na to wszystkie pytania i wątpliwości trzeba poczekać aż pojawią się pierwsze testy procesorów.
Ciekawi mnie także, jak poprawi się wydajność w innych programach do zastosowań profesjonalnych typu After Effect, AutoCad czy Solid Edge.